Bingo SPA Oczyszczająca maska błotna do twarzy
Witajcie!
Dzisiaj o kolejnym produkcie, który otrzymałam od sklepu Naturica.pl.
Oczyszczająca maska błotna do twarzy BingoSpa o naturalnym zapachu mięty, do cery tłustej, skłonnej do wyprysków.
Bingo SPA
Oczyszczająca maska błotna do twarzy BingoSpa o naturalnym zapachu mięty, do cery tłustej, skłonnej do wyprysków.
Zawiera mineralne składniki aktywne:
10% naturalne błoto z Morza Martwego
5% biała glinka (kaolin)
5% tlenek cynku
0,2 % olejek miętowy
Maseczkę możecie kupić TUTAJ w cenie 12,99 zł
Maskę używam razem z peelingiem. Tego zestawu używam raz w tygodniu od ponad miesiąca. Za każdym razem jestem z działania zadowolona. O peelingu pisałam Wam TUTAJ.
Maseczkę nakładam na twarz pędzlem, omijam jedynie okolice oczu i usta. Po nałożeniu maski czuję delikatne mrowienie / pieczenie. Nie jest mocne ale odczuwalne. To chyba zawartość olejku miętowego tak działa. Przechodzi po 2-3 minutach. Maskę trzymam na twarzy około 10 - 15 minut. Nie daję jej wyschnąć. Spryskuje ją w międzyczasie wodą termalną ( jeżeli akurat mam) lub wodą mineralną przelaną do atomizera. Bardzo nie lubię kiedy glinka wysycha mi na twarzy. Czuję, że wtedy nie działa tak jak trzeba a skóra wtedy jest nieprzyjemnie ściągnięta i staje się zbyt wysuszona.
Po zmyciu maseczki skóra jest delikatnie rozjaśniona ( efekt taki mam po większości glinek), szybciej wysuszają się zmiany. Zaraz po użyciu zestawu peeling / maseczka Bingo SPA muszę nałożyć na twarz krem, czuję taką potrzebę. Świetnie się w tym momencie sprawdza Lekki krem brzozowy z Sylveco.
Polubiłam się z tą maseczką :)
Maseczka jest szara, takie ubite na piankę błotko :) Ma delikatną, lekką, puszystą konsystencję. Palcami trochę śmiesznie się rozsmarowuje, dlatego najbardziej lubię ją nakładać pędzlem. Pachnie glinkowo - miętowo. Ziemisty zapach. Po nałożeniu na twarz zapach szybko się ulatnia.
Dziękuję bardzo Pani Uli za przekazanie produktów a Was zapraszam do sklepu naturica.pl oraz na blog Pani Uli, na którym organizuje ona konkursy i rozdania dla blogerek Rozdawajka TUTAJ !!!
Pozdrawiam,
Ania
Dzisiaj o kolejnym produkcie, który otrzymałam od sklepu Naturica.pl.
Oczyszczająca maska błotna do twarzy BingoSpa o naturalnym zapachu mięty, do cery tłustej, skłonnej do wyprysków.
Bingo SPA
Oczyszczająca maska błotna do twarzy BingoSpa o naturalnym zapachu mięty, do cery tłustej, skłonnej do wyprysków.
Zawiera mineralne składniki aktywne:
10% naturalne błoto z Morza Martwego
5% biała glinka (kaolin)
5% tlenek cynku
0,2 % olejek miętowy
Maseczkę możecie kupić TUTAJ w cenie 12,99 zł
Maskę używam razem z peelingiem. Tego zestawu używam raz w tygodniu od ponad miesiąca. Za każdym razem jestem z działania zadowolona. O peelingu pisałam Wam TUTAJ.
Maseczkę nakładam na twarz pędzlem, omijam jedynie okolice oczu i usta. Po nałożeniu maski czuję delikatne mrowienie / pieczenie. Nie jest mocne ale odczuwalne. To chyba zawartość olejku miętowego tak działa. Przechodzi po 2-3 minutach. Maskę trzymam na twarzy około 10 - 15 minut. Nie daję jej wyschnąć. Spryskuje ją w międzyczasie wodą termalną ( jeżeli akurat mam) lub wodą mineralną przelaną do atomizera. Bardzo nie lubię kiedy glinka wysycha mi na twarzy. Czuję, że wtedy nie działa tak jak trzeba a skóra wtedy jest nieprzyjemnie ściągnięta i staje się zbyt wysuszona.
Po zmyciu maseczki skóra jest delikatnie rozjaśniona ( efekt taki mam po większości glinek), szybciej wysuszają się zmiany. Zaraz po użyciu zestawu peeling / maseczka Bingo SPA muszę nałożyć na twarz krem, czuję taką potrzebę. Świetnie się w tym momencie sprawdza Lekki krem brzozowy z Sylveco.
Polubiłam się z tą maseczką :)
Maseczka jest szara, takie ubite na piankę błotko :) Ma delikatną, lekką, puszystą konsystencję. Palcami trochę śmiesznie się rozsmarowuje, dlatego najbardziej lubię ją nakładać pędzlem. Pachnie glinkowo - miętowo. Ziemisty zapach. Po nałożeniu na twarz zapach szybko się ulatnia.
Dziękuję bardzo Pani Uli za przekazanie produktów a Was zapraszam do sklepu naturica.pl oraz na blog Pani Uli, na którym organizuje ona konkursy i rozdania dla blogerek Rozdawajka TUTAJ !!!
Pozdrawiam,
Ania
zachęciłaś do zakupu :)
OdpowiedzUsuńJa mam zbyt dużo maseczek aby kupować coś nowego :) A ta wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńchętnie się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamierzam ją zamówić :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej kaprysnej ceny.
OdpowiedzUsuńJednak z ta marka ani kosmetykami jeszcze styczności nie miałam.
Pozdr
Z Bingo Spa tylko maski do włosów mnie kuszą.
OdpowiedzUsuńwidzę, że coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmiętowej maseczki jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie bardzo tą maską. Wpiszę ją sobie do mojej chciejlisty, żeby o niej nie zapomnieć.
OdpowiedzUsuńsuuper maseczka;)
OdpowiedzUsuńRównież mam tą maseczkę i też ją polubiłam. Szkoda, że nie mam dostępu do tych kosmetyków u mnie w mieście, bo coś czuję, że mają więcej takich fajnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńAniu, jestem gotowa na Akcję Zrzut. :-) Kiedy zaczynamy?
OdpowiedzUsuńFajna jest, ale mnie za bardzo piecze w twarz, widocznie mam bardziej wrażliwą cerę. Nie mogę się do tego uczucia przyzwyczaić i nie wytrzymam z tą maseczką dłużej niż 3 minuty :P
OdpowiedzUsuńchętnie ją kupię ;)
OdpowiedzUsuńMiałam maskę z kolagenem ale strasznie mnie po niej wysypało:(
OdpowiedzUsuńlubię glinki i błotka :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar kupić tą maskę, jeśli ją gdzieś znajdę :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam błotną maseczkę z Bingo SPA, wersja bodajże z jedwabiem, czy coś takiego, ale niestety u mnie był to kolejny produkt, który zniechęcił mnie do firmy, ich maski całkiem się u mnie nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, ale mimo wszystko boję się eksperymentować z kosmetykami BS na twarz..
OdpowiedzUsuńkurcze, nigdy chyba glinkowej maski na twarzy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja równeiz lubie ta maske błotną :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńOooo! to co napisałaś o zastyganiu! mam tak samo, ze czuję ściągniecie i w ogóle mam wrażenie jakby mi zabetonowano twarz :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam! :)
Dzisiaj pierwszy raz jej użyłam i jak na razie jest nieźle ;)
OdpowiedzUsuńteż mnie kusi :)
OdpowiedzUsuń