Ciasteczkowy potwór YASUMI TOPAZ GLAMOUR
Witajcie!
Znów o peelingu :) Przynajmniej macie wyobrażenie jak często mi towarzyszą :) Podkreślałam już wiele razy, że peeling to dla mnie bardzo ważny kosmetyk w pielęgnacji skóry ciała, uwielbiam zdzieranie. Lubię kiedy peeling dobrze oczyszcza z martwego naskórka. Gdy do tego ma fajny skład i nieziemsko pachnie - jestem wniebowzięta.
Taki jest właśnie YASUMI TOPAZ GLAMOUR okrzyknięty przeze mnie ciasteczkowym potworem a to ze względu na jego obłędny zapach - słodkie pomarańcze połączone z.. kruszonką, słodkimi ciachami. No dla mnie coś niesamowitego. Zapach jest tak apetyczny, że... ( proszę utrzymać śmiech na wodzy) MUSIAŁAM GO SPRÓBOWAĆ!!!!! No na prawdę. Odrobine musiałam posmakować i wiecie co/ Był smaczny. Słodki, bo przecież jego główny składnik to cukier, i na prawdę pomarańczowo - ciasteczkowy. Oczywiście z lekką nutą mydlaną w posmaku, ale... w razie głodu ;)
Na poniższym zdjęciu widać skład i info od producenta
Oprócz zapachu ( i smaku) peeling ma świetne działanie. Jest dość ostry, ale nie za bardzo. Oprócz kryształków cukru, ma w sobie jeszcze drobinki pochodzenia naturalnego i są one i twardsze i bardziej miękkie. Po jego użyciu skóra jest gładziuteńka i... pokryta olejkiem. Po tym peelingu skóra zostaje porządnie natłuszczona i śliska, więc nie wszystkie dziewczyny byłyby zadowolone. ALE... pamiętajcie, że to nie jest parafinowe zatkanie jak po peelingach DAXa. Tutaj skóra jest taka jak gdybyśmy pokryły ją olejkiem o pomarańczowym zapachu.
Niezłe z niego CIACHO, prawda?
Oczywiście mogę się doczepić do małej pojemności 220 g za cenę 45 zł. Nie zmienia to jednak faktu, że warto czasami sobie sprawić odrobinę przyjemności. Nawet za 45 zł :)
Ania
Znów o peelingu :) Przynajmniej macie wyobrażenie jak często mi towarzyszą :) Podkreślałam już wiele razy, że peeling to dla mnie bardzo ważny kosmetyk w pielęgnacji skóry ciała, uwielbiam zdzieranie. Lubię kiedy peeling dobrze oczyszcza z martwego naskórka. Gdy do tego ma fajny skład i nieziemsko pachnie - jestem wniebowzięta.
Taki jest właśnie YASUMI TOPAZ GLAMOUR okrzyknięty przeze mnie ciasteczkowym potworem a to ze względu na jego obłędny zapach - słodkie pomarańcze połączone z.. kruszonką, słodkimi ciachami. No dla mnie coś niesamowitego. Zapach jest tak apetyczny, że... ( proszę utrzymać śmiech na wodzy) MUSIAŁAM GO SPRÓBOWAĆ!!!!! No na prawdę. Odrobine musiałam posmakować i wiecie co/ Był smaczny. Słodki, bo przecież jego główny składnik to cukier, i na prawdę pomarańczowo - ciasteczkowy. Oczywiście z lekką nutą mydlaną w posmaku, ale... w razie głodu ;)
Na poniższym zdjęciu widać skład i info od producenta
Oprócz zapachu ( i smaku) peeling ma świetne działanie. Jest dość ostry, ale nie za bardzo. Oprócz kryształków cukru, ma w sobie jeszcze drobinki pochodzenia naturalnego i są one i twardsze i bardziej miękkie. Po jego użyciu skóra jest gładziuteńka i... pokryta olejkiem. Po tym peelingu skóra zostaje porządnie natłuszczona i śliska, więc nie wszystkie dziewczyny byłyby zadowolone. ALE... pamiętajcie, że to nie jest parafinowe zatkanie jak po peelingach DAXa. Tutaj skóra jest taka jak gdybyśmy pokryły ją olejkiem o pomarańczowym zapachu.
Niezłe z niego CIACHO, prawda?
Oczywiście mogę się doczepić do małej pojemności 220 g za cenę 45 zł. Nie zmienia to jednak faktu, że warto czasami sobie sprawić odrobinę przyjemności. Nawet za 45 zł :)
Ania
Ja też bardzooo lubię peelingi. Do ciała mam tylko dwa, ale do buzi 4 różne. Ten ma genialną konsystencję i widzę, że nie ma parafiny w składzie. Chyba że źle przeanalizowałam INCI.
OdpowiedzUsuńNie ma :)
UsuńJa mam i do ciała i do twarzy dużo :)
Kocham wszelkiego rodzaju peelingi :)
OdpowiedzUsuńJa też! Większość przynajmniej :)
UsuńTego zapachu jestem niezmiernie ciekawa!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jedzeniowe aromaty :)
To na prawdę pomarańczowe ciacho :)
Usuńmoj jeszcze czeka w kolejce, zobaczy jak wyjdzie, ale na zapach napewno padne :D
OdpowiedzUsuńTrzeba Cię będzie zbierać z podłogi :*
Usuńsmakowity on!
OdpowiedzUsuńjeszcze nie otworzyłam go, ale wszelakie peelingi uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń.. w razie głodu będę pamiętać :D
Idealny na deser, pamiętaj!
Usuńale mnie zachęciłaś! Gdyby tylko cena była bardziej na poziomie to już bym odkładała na niego! :)
OdpowiedzUsuńI do tego smaczne ciacho :) oj kusisz tym peelingiem :)
OdpowiedzUsuńheheh w razie głodu :D
OdpowiedzUsuńFaaaajny!:)
OdpowiedzUsuńDobry peeling nie jest zły:D
OdpowiedzUsuńMasz w sobie po prostu ducha dokładnej recenzentki! Wszystko musisz sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńwidzę,że ten peeling jest cudowny;)
OdpowiedzUsuńtylko ta cena;(
wydaje mi się,że skradłby moje serce;D
OdpowiedzUsuńkuszący :D
OdpowiedzUsuńzapowiada się świetnie!
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi o podobnym produkcie, który miałam, aż napiszę o nim notkę,
bo wart był wspomnienia :)
Wczoraj go otwarłam i potwierdzam zapach jest fantastyczny! Niestety ja należę do osób które nie lubią tej oleistej warstwy ale jakoś to przeboleję:)
OdpowiedzUsuńMmm... na samą myśl o zapachu już bym go chciała! :D
OdpowiedzUsuńfajny ten peeling,taki "gęsty" i zwarty, musi fajnie "zdzierać" naskórek? :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być naprawdę super
OdpowiedzUsuńpodoba mi się konsystencja :)
OdpowiedzUsuńJuż prawie czuję ten zapach ,musi być naprawdę kuszący :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju peelingi!:) a ten ma fajną konsystencję i musi przecudnie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńale kusisz, ja też uwielbiam takie połączenia :)
OdpowiedzUsuńJa kocham wrecz peelingi cukrowe mmmm :D
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę (50ml) tego peelingu. Bardzo fajny zdzieraczek z niego!:-)
OdpowiedzUsuńmmm musi pachnieć bosko:]
OdpowiedzUsuńTen wstęp to chyba się odnosi do tego, co kiedyś mówiłyśmy, że w końcu skończy się tak, że będziemy wcinać te kosmetyki :-D
OdpowiedzUsuń;) też o tym pomyślałam;*
UsuńTak! I wiecie co! Niewiele mi go zostało i chyba zostawię go na gorsze czasy. Jak mąż mnie wyrzuci z domu razem z całym kosmetycznym ekwipunkiem albo jak już wydam wszystko na kosmetyki :)
Usuńczyżby kolejny idealny peeling??? mój pat&rub się kończy więc może się skuszę na ten? no i mam dylemat.....
OdpowiedzUsuńTen jest idealny! W poprzednim zapach nie był idealny :)
UsuńI zaciekawił mnie opis zapachu :) Aż mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńChcesz zjeść ;) ??
Usuńjadłaś peeling!! :D ja podjadałam różany do ust z pat rub;D
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie. Ale mam zapas peelingów z UK, więc na ten się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMmm, ale smaku mi narobiłaś ;) Już czuję ten wspaniały aromat :)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńwoow, jak dla mnie boski, też bym chciała :D
OdpowiedzUsuń