Jaśminowa mgiełka do twarzy
...czyli opinia o Orientana Tonik do twarzy Jaśmin i Zielona Herbata.
Wtajcie,
Pamiętacie wpis o balsami w kostce do ciała Orientana? KLIK, KLIK Oszalałam na punkcie tego zapachu, i co najważniejsze, baaardzo przyciąga on mojego męża :) Reszteczkę balsamu mam nadal, używam w ilościach minimalnych jako perfumy w kremie :D:D:D W sumie to nie obraziłabym się gdyby Orientana wydała wodę perfumowaną o tym zapachu :) Dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy Pani Ania zaproponowała mi możliwość poznania dwóch nowych kosmetyków marki Orientana, w tym właśnie toniku o zapachu Jaśmin i Zielona Herbata, ponieważ już wiedziała, że to dla mnie wspaniały zapach :)
Tonik do twarzy Jaśmin i Zielona Herbata
Stworzony jedynie z naturalnych składników tonik o wysokiej zawartości ekstraktu z jaśminu indyjskiego i zielonej herbaty doskonale pielęgnuje cerę normalną.
Jaśmin głęboko nawilża i wzmacnia skórę.
Zielona herbata opóźnia proces starzenia.
Naturalne toniki do twarzy bez zawartości alkoholu, z bogata zawartością ekstraktów roślinnych w wygodnej buteleczce z atomizerem.
- Odnawiają skórę po oczyszczeniu ponieważ myjąc twarz naruszamy warstwę ochronną skóry.
- Przywracają naturalne pH skóry, dzięki temu skóra jest chroniona przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi
- Łagodzą podrażnienia, nawilżają i działają odżywczo gdyż zawiera ekstrakty roślinne dopasowane do rodzaju cery.
- Chronią skórę w gorące dni, w pomieszczeniach klimatyzowanych, w pomieszczeniach ogrzewanych centralnym ogrzewaniem. Duża dawka substancji nawilżających i odżywczych za jednym naciśnięciem atomizera.
Pojemność / Cena: 100 ml / 26 zł dostępny TUTAJ
Bardzo lubię toniki do twarzy :) Zawsze jakiś mam. Pomimo tego, że z mleczek do demakijażu powoli rezygnuję na rzecz płynów micelarnych, to z toników nie rezygnuję. Bardzo lubię ich używać zarówno po umyciu twarzy żelem, dla odświeżenia, dla porannego oczyszczenia.
Tonik Orientana bardzo mi spasował :) Wiadomo, że w tym wypadku bardzo ważny jest dla mnie zapach :) Tonik pachnie świetnie, bardzo podobnie do mojej ulubionej kostki, choć mniej słodko i bardziej jest wyczuwalna zielona herbata.
tonikiem spryskuję twarz i albo czekam na wchłonięcie się toniku albo przecieram twarz wacikiem. Zależnie od humoru i potrzeby :) Tonik świetnie nawilża i odświeża twarz. Zaraz po zastosowaniu czujemy ulgę. Gdy przesadzę z kwasem czy glinka zbytnio ściągnie mi skórę - tonik przynosi świetne ukojenie, co zapewne jest skutkiem wysokiej zawartości soku z aloesu w składzie. Mam też wrażenie, że przyśpiesza gojenie się ranek na twarzy, tych, które już zmaltretuję ;)
Świetnym rozwiązaniem jest też forma sprayu. Co prawda nad samym aplikatorem można by było jeszcze popracować, ponieważ jest nieco nieprecyzyjny i potrafię sobie zmoczyć ubranie, ale nauczyłam się go używać :)
Ta forma pozwala też używać toniku jako nawilżacza w trakcie trzymania na twarzy maseczki z glinki. Także nawet po skończeniu się toniku, na pewno zostawię butelkę, która przyda się do uzupełnienia jej czystym sokiem z aloesu, którego używam do twarzy i włosów ( ale o tym innym razem)
Mam ochotę na kolejne toniki Orientany i na wiele ich kosmetyków :)
Pozdrawiam,
Ania
Fajny skład!
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z Orientany!
Kochana, nadrób to :)
UsuńJa jestem zakochana w balsami w kostce, a maseczka z glinki... lada dzień będzie i o niej :)
Nie znam, ale brzmi bardzo zachęcająco. Już nie tyle sam zapach co i skład::)
OdpowiedzUsuńSkładowo nie jestem znawcą, ale ten wyjątkowo mi się podoba :)
UsuńWygląda świetnie! A jak musi pachnieć... :)
OdpowiedzUsuńPachnie super, bardzo orzeźwiająco :)
UsuńOrientana jest dla mnie nowością, będę musiała w końcu coś wypróbować:) też lubię formę sprayu przy tonikach :)
OdpowiedzUsuńJa lubię obie formy :)
UsuńNigdy nie używałam mgiełek do twarzy, uważam to za zbędne ponieważ niemal zawsze mam makijaż. Zapach musi być piękny.
OdpowiedzUsuńNo wiesz... nie używam jej na makijaż.
UsuńUżywam jak tonik, tylko to forma sprayu
różanej wody nie porzucę na rzecz nawet tak dobrego toniku :)
OdpowiedzUsuńRóżaną wodę muszę i ja kiedyś wypróbować :) jak na razie mam tylko hydrolat różany z ZSK :)
UsuńTaki tonik z Orientany wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam jeszcze nic z Orientany, ale chyba najwyższy czas to zmienić :-)
OdpowiedzUsuńNajwyższy!
UsuńW moim uznaniu to kosmetyki godne polecenia!
Kocham ich kosmetyki, bardzo się cieszę, że wypuścili na rynek tonik, bo akurat maltretuję Love me Green i nie wiem na jak długo jeszcze mi starczy :D
OdpowiedzUsuńKosmetyki Love Me Green też mi przypadły do gustu, ale... wolę Orientanę :)
Usuńmam ten tonik, jest rewelacyjny, jedynie rozpylacz mógłby się lepiej spisywać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, tylko rozpylacz nieco denerwuje. Ale poza tym tonik spisuje się świetnie!
UsuńCzuję, że mogłabym się z nim polubić :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
Usuńmusi pieknie pachnieć, lubie takie zapachy:)
OdpowiedzUsuńPachnie :) Ja uwielbiam zapach jaśminu w kosmetykach, ale to musi być dobrze zrobiony jaśmin :)
Usuńuwielbiam produkty orientany :) ale toników jakoś nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńAle masz za to wybór całej rzeszy innych kosmetyków :)
Usuńnajbardziej lubię kremy pod oczy ;) są genilane i maseczki z tkaniny :)
UsuńSuper skład, chyba się na nią skuszę bo aktualnie poszukuję mgiełek :)
OdpowiedzUsuńTą mogę spokojnie polecić :)
UsuńZaciekawiłaś mnie. Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńpewnie bym ją polubiła :)
OdpowiedzUsuńtak myślę :)
Usuńo super sprawa;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja mam olejek jaśminowy polecam
OdpowiedzUsuńJest na mojej zakupowej liście :)
UsuńOj, ja też oszalałam na punkcie zapachu balsamu w kostce, dobrze wiedzieć, że Orientana ma inne produkty o tym zapachu :))
OdpowiedzUsuńNajchętniej wszystkie na raz bym przygarnęła :)
UsuńHm, nigdy nie miałam żadnej mgiełki do twarzy, muszę nadrobić zaległości! :D
OdpowiedzUsuńNadrabiaj :)
UsuńAlbo po prostu przelej swój ulubiony tonik do butelki z atomizerem :)
Zielona herbata w składzie działa na mnie jak magnes.
OdpowiedzUsuńna mnie tak działa jaśmin :)
UsuńSkład fajny, ogólnie jakoś mam słabość do kosmetyków tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńJa też, co raz większą słabość :)
UsuńCzuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJaśmin i zielona herbata brzmi dobrze, lubię kosmetyki pachnące jednym i drugim:)
OdpowiedzUsuńJa również, szczególnie jaśminem :)
Usuńsuper, zachęciłaś mnie, pewnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOd razu, jak zaczęłam o nim czytać, to pomyślałam, że byłby fajny do spryskiwania twarzy po nałożeniu maseczki z glinki i widzę, że Ty wpadłaś na ten sam pomysł. Koniecznie muszę sobie sprawić coś do używania w tym celu, na razie po prostu nakładam maseczki w wannie, by parująca woda robiła swoje :)
OdpowiedzUsuń