Savon Noir Eukaliptus L'Orient
Witajcie!
O wspaniałych właściwościach tego mydła naczytałem sie dużo. Jak wiecie mnie nie trzeba długo kusić. Weszłam co prawda do Mydlarni u Franciszka z myślą zakupu kul do kąpieli ale jakoś nie zdecydowałam się na nie, natomiast skorzystałam z oferty -10% na wszystko i kupiłam właśnie czarne mydło z eukaliptusem za 25,20 zł ( normalna cena to 28 zł ).
W tej cenie mamy 100 g glutka o brązowo - zielonej barwie, który intensywnie i przyjemnie pachnie eukaliptusem. ( Oczywiście dla tych, którzy lubią ten zapach. Dla mnie jest to zapach bardzo często obecny w mieszkaniu ze względu na kąpiele z dodatkiem olejku eukaliptusowego Kneipp, którego często dolewam do kąpieli :) ). Glutek się ciągnie i spływa z palców, ale ogólnie nie ma większego problemu z wydobyciem go z opakowania.
Nakładam glutka na twarz, omijając okolice oczu, i pozostawiam na jakieś 5-10 minut. Czasami zdarza mi się przetrzymać dłużej, jak to ja :). Po tym czasie zwilżam wodą ręce oraz twarz i wykonuję masaż / peeling. Na koniec spłukuję wszystko z twarzy wspomagając się gąbeczką celulozową.
No i co z tego mam ? :)
Po użyciu Savon Noir czuję lekkie ściągnięcie skóry ale czuję też bardzo dobre wygładzenie. Glutek działa na zasadzie peelingu enzymatycznego, który rozpuszcza zrogowaciały naskórek. I to czuć! Mocno czuć, że nasza twarz została pozbawiona warstwy nawierzchniowej :) Nie bójcie się :D czuć to w bezpieczny sposób. Moja skóra po prostu wtedy oddycha całą swoją powierzchnią. Łatwiej jest usunąć wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia - zaskórniki, wągry - wystarczy delikatne wyciśnięcie i już uciekają. Myślę, że fajne by było zrobienie wtedy peelingu kawitacyjnego, ale nie wiem czy wykonanie po sobie dwóch rodzajów peelingów nie byłoby zbyt drażniące dla skóry.
Efekt po użyciu utrzymuje się jakieś dwa dni. Tyle czasu czuję gładkość skóry. Później uczucie znika, czyli odbudowuje się warstwa naskórka.
Savon Noir używam 1-2 razy w tygodniu. Zauważyłam, iż regularne używanie wpływa na zmniejszenie ilości pojawiających się pryszczy, również tych głębokich. Kosmetyk nie spowodował u mnie żadnych podrażnień czy uczulenia. Używa mi się go bardzo miło.
Co drugie użycie nakładam glutka również na skórę szyi i dekoltu. Tam również sprawia, że skóra jest bardzo gładka i napięta.
Ja swoje opakowanie już kończę, może do niego jeszcze kiedyś wrócę. Teraz... przerzucam się na czarne mydło Natura Siberica... czerń mazista ;)
Macie jakieś doświadczenia z czarnym mydłem?
Ania
Nakładam glutka na twarz, omijając okolice oczu, i pozostawiam na jakieś 5-10 minut. Czasami zdarza mi się przetrzymać dłużej, jak to ja :). Po tym czasie zwilżam wodą ręce oraz twarz i wykonuję masaż / peeling. Na koniec spłukuję wszystko z twarzy wspomagając się gąbeczką celulozową.
No i co z tego mam ? :)
Po użyciu Savon Noir czuję lekkie ściągnięcie skóry ale czuję też bardzo dobre wygładzenie. Glutek działa na zasadzie peelingu enzymatycznego, który rozpuszcza zrogowaciały naskórek. I to czuć! Mocno czuć, że nasza twarz została pozbawiona warstwy nawierzchniowej :) Nie bójcie się :D czuć to w bezpieczny sposób. Moja skóra po prostu wtedy oddycha całą swoją powierzchnią. Łatwiej jest usunąć wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia - zaskórniki, wągry - wystarczy delikatne wyciśnięcie i już uciekają. Myślę, że fajne by było zrobienie wtedy peelingu kawitacyjnego, ale nie wiem czy wykonanie po sobie dwóch rodzajów peelingów nie byłoby zbyt drażniące dla skóry.
Efekt po użyciu utrzymuje się jakieś dwa dni. Tyle czasu czuję gładkość skóry. Później uczucie znika, czyli odbudowuje się warstwa naskórka.
Savon Noir używam 1-2 razy w tygodniu. Zauważyłam, iż regularne używanie wpływa na zmniejszenie ilości pojawiających się pryszczy, również tych głębokich. Kosmetyk nie spowodował u mnie żadnych podrażnień czy uczulenia. Używa mi się go bardzo miło.
Co drugie użycie nakładam glutka również na skórę szyi i dekoltu. Tam również sprawia, że skóra jest bardzo gładka i napięta.
Ja swoje opakowanie już kończę, może do niego jeszcze kiedyś wrócę. Teraz... przerzucam się na czarne mydło Natura Siberica... czerń mazista ;)
Macie jakieś doświadczenia z czarnym mydłem?
Ania
No właśnie z czarnym mydłem jeszcze nie. Obecnie kończę swoje Aleppo ale mam wielką ochotę na jakiegoś czarnucha...tylko nie mogę się zdecydować;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej wypróbuj coś, co możesz dostać stacjonarnie :) zawsze zaoszczędzisz na przesyłce :) a nie wiem tez jaka masz cerę. Mydlarbia u Franciszka ma 3 rodzaje Savon Noir
Usuńja miałam typowo czarne mydło i sprawowało się super :) skończyło się i poluję na kolejne.
OdpowiedzUsuńJa zaczynam teraz czarne mydło Natury Siberici. Czarne jak węgiel :)
Usuńu mnie w najbliższym czasie też powinna pojawić się recenzja czarnego mydła.. i również pozytywna :)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie. Ciekawa jestem którego Savon Noir używasz :)
Usuńuwielbiam mydło czarne i aleppo :]
OdpowiedzUsuńzmywam nimi z powodzeniem cały makijaż :]
Aleppo też mam ale jakoś nie potrafię się do końca do niego przekonać. Używam jednak regularnie :)
UsuńZachęciłaś mnie, chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMyślę, że "glutek" by się u mnie sprawdził :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, ze to bardzo uniwersalny kosmetyk i jeżeli masz podobne problemy z cerą jak ja to powinien sie sprawdzić.
Usuńzachęcam do spróbowania czarnuszka Organique :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMyślę, że kiedyś nabędę, bo ten rodzaj kosmetyku bardzo mi spasował :)
Skusiłabym się na niego, może u mnie też by zmniejszył liczbę pryszczy. ; D
OdpowiedzUsuńSą duże szanse na to, żeby Ci pomógł :) u mnie jest ich ewidentnie mniej na brodzie :)
UsuńNigdy nie miałam ale mam ogromną ochotę sprawdzić takie mazidło :-D
OdpowiedzUsuńA wiesz, że do skóry suchej jest... Różane :)
UsuńZ chęcią wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona.
Usuńjuż od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem tego produktu :)
OdpowiedzUsuńSą różne czarne mydła, więc myślę, że znajdziesz coś dla siebie :)
UsuńA powiem Ci, że mnie zaciekawiłaś :d no bo niby jakieś mydło, ale tak na dobrą sprawę efekty, jakie uzyskałaś po użyciu go sprawiły, że mam więcej szacunku do mydła :D
OdpowiedzUsuńBo to nie jest zwykłe mydło :D
UsuńSpróbuj, myślę, że będziesz zadowolona. Świetnie oczyszcza skórę :)
Ale mnie nakręciłaś na czarne mydło :-)
OdpowiedzUsuńRozumiem Kochana, że tego też chcesz odlewkę :)
UsuńDla Ciebie wszystko :)
Fajny ten glutek :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk z jakim nie miałam styczności, a Twoja recenzja przekonuje :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńLubię mydełka tego typu, i czekam niecierpliwie na recenzję tego od Natura Siberica.
OdpowiedzUsuńNie znam go kompletnie:(
OdpowiedzUsuńmiałam o innej konsystencji :p ale i tak nie pobiło mojego aleppo !
OdpowiedzUsuńObecnie używam Savon Noir z Organique i jestem nim zachwycona. Nie sądziłam, że naturalny kosmetyk potrafi tak dobrze oczyszczać. Chyba pożegnam się już z chemią ;)
OdpowiedzUsuńJa się bardzo polubiłam z czystym czarnym mydłem :) Najczęściej używam S.A.R.L. Biopur. Teraz biorę się za te z dodatkami, obecnie używam różane z olejkiem Arganowym i Kokosowym z e-fiore, jak na czarne mydło (a raczej różowe ;> ) pieknie pachnie ;D
OdpowiedzUsuń