×

NATURA SIBERICA NORTHERN SOAP DETOX FOR DEEP FACIAL CLEANSING | CZARNE MYDŁO

Cześć :)

Kolejny produkt, który mam u siebie już długo, o którym dawno już powinnam Wam napisać, a tak mi zeszło. Już dość dawno temu dostałam to mydło od sklepu SkarbySyberii.pl  , z którym współpracuję już od dłuższego czasu :)

Znacie czarne mydła? Przed nim miałam tylko to marki L'Orient i muszę Wam powiedzieć, że to są dwa kompletnie różne produkty, których nawet nie ma jak porównywać choć przeznaczenie mają podobne - oczyszczać naszą skórę.

 Natura Siberica Północne Mydło Detoksykujące 
Głębokie Oczyszczanie Skóry Twarzy

Natura Siberica Północne Mydło Detoksykujące


 
Unikalne właściwości ziół i jagód bogatych w cenne oleje i witaminy,występujących w północnej Syberii znane były już od czasów starożytnych. Ludzie z północy tradycyjnie używali ich do przygotowania leczniczych naparów, które pomagały im zachować zdrowie, witalność i młodość.

Eksperci Natura Siberica przeprowadzili staranne badania i zgromadzili starożytne receptury północnych ludzi, Nieńców, Selkupów oraz Chantów i w ten sposób przygotowali unikalny produkt naturalny, jakim jest Północne Mydło Detoksykujące.

Mydło posiada doskonałe właściwości oczyszczające , przeciwutleniające , nawilżające i zmiękczające dzięki zawartości oleju rokitnika i cytryńca dalekowschodniego.

Sposób użycia:
Gąbkę znajdującą się wewnątrz opakowania zmoczyć, a następnie zanurzyć w mydle. Rozprowadzamy mydło po twarzy, delikatnymi masującymi ruchami, omijając okolice oczu. Zmywamy mydło z twarzy za pomocą gąbki. Na suchą skórę twarzy nanosimy krem nawilżający lub serum. Gąbkę oczyszczamy i suszymy. Zaleca się aby mydło stosować nie więcej niż dwa razy w tygodniu.

Pojemność 120 g

Skład (INCI): Skład: Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Stearic Acid, Coal, Parfum, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil*(olej z rokitnika ałtajskiego), Hippophae Rhaimnoidesamidopropyl Betaine (HR), Pinus Sibirica Needle Extract (WH) (ekstrakt z igieł cedru syberyjskiego), Pineamidopropyl Betaine (PS), Picea Obovata Needle  Extract (WH), Abies Sibirica Needle Extract (WH), Shizandra Chinensis Fruit Extract (ekstrakt z cytryńca dalekowschodniego), Linum Usitatissimum Seed Oil* (olej z nasion lnu), Rubus Idaeus Seed Oil*(olejz  pestek maliny moroszki), Rubus Chamaemorus Seed Oil (olej z nasion maliny moroszki), Betula Alba Sap* (sok z brzozy), Vaccinium Vitis-Idaea Fruit  Extract (ekstrakt z borówki brusznicy), Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Soidum Benzoate.


(*) Wydano z rolnictwa ekologicznego
(WH) Ekstrakty organiczne dziko rosnących roślin Syberii
(PS) Oleju z nasion Sosny Syberyjskiej
(HR) Dziko zbierane pochodne oleju Rokitnika Ałtajskiego



Natura Siberica Północne Mydło Detoksykujące



Nie wiem, ale...  w moim mydle nie było  gąbki. Nie było jej na pewno, bo opakowanie kartonowe rozebrałam na części pierwsze.I gąbeczki nie było. I teraz nie wiem czy to ja miałam pecha czy ta gąbka tak naprawdę nie jest  w zestawie z mydłem.

Mydło ma postać... czarnej mazi :) Nie jestem w stanie tego ująć inaczej, zresztą sami  zaraz zobaczycie :) Czarnulka jak nie wiem co :) Dzięki niej udało mi się nawet przestraszyć mojego męża. Przeróżne dziwactwa widział już Małżonek na licu mym, ale tego się nie spodziewał :) Wyglądałam przecież jak wysmarowana smołą :)

Jak ja stosuję  mydło? Przyznam, iż nie do końca z zaleceniami producenta.
Nakładam mydło cienką, nie za cienką, warstwą, omijając oczywiście okolice oczu. Zostawiam je jako maskę na jakie 10 minut. Po tym czasie zwilżam dłonie i masuję twarz. Dłonie zwilżam co chwilę. W ten sposób maska się zmywa i jednocześnie wykonuję delikatny peeling twarzy, ponieważ w formule mydła  wyczuwalne są bardzo, bardzo małe drobinki, grudki, które delikatnie ścierają naskórek. Maskę  / mydło spłukuje się dość długo, trzeba się nieco namachać, ale warto :)
Mydło ma ziołowo - męski zapach, który lekko kręci w nosie.
Próbowałam używać go ze szczoteczką elektryczną z Be Beauty z Biedronki, ale... wszystko byłoby super gdyby nie to, że dookoła wszyściutko było pochlapane. Może kiedyś kupię szczoteczkę do buźki zwykłą i spróbuję raz jeszcze.


Natura Siberica Północne Mydło Detoksykujące

Natura Siberica Północne Mydło Detoksykujące

Natura Siberica Północne Mydło Detoksykujące


Z działania mydła jestem bardzo zadowolona. Bardo odpowiada mojej zanieczyszczonej skórze, która dodatkowo nieco przetłuszcza się w strefie T. Wydaje mi się, iż nie będzie to dobry produkt dla osób z cerą wrażliwą czy suchą. Po jego nałożeniu skóra potrafi czasami lekko zapiec.
Po zmyciu czuć bardzo dobre oczyszczenie, takie głębokie. Czuć jakby skóra mocniej oddychała. Jest takie wrażenie gdy żujesz mocno miętową gumę. Bierzesz oddech i czujesz jak powietrze wchodzi głęboko w Twoje płuca. I tak jest ze skórą. Mam wrażenie, że wciąga powietrze :)
Twarz jest gładka, ale po chwili czuć dość mocne ściągnięcie i domaga się nawilżenia. Wtedy lubię użyć jakiegoś lekkiego, nawilżającego serum.

Niestety nie zauważyłam aby zmniejszyła mi się ilość zaskórników i wągrów ( o czym pisało wiele dziewczyn, że u nich działało), natomiast wyskakuje mi co raz mniej pryszczy i widzę poprawę w zjednoliceniu kolorytu. Plamki / blizny po pryszczach bardzo się  rozjaśniły, a tych mniejszych w ogóle nic nie widać.Moja cera bardzo się  poprawiła, choć  to na pewno zasługa nie tylko tego mydła, ale i innych kosmetyków anty-trądzikowych. No i po użyciu mniej się przetłuszcza przez 1-2 dni.

Uważam, że to pozycja godna wypróbowania.
Co prawda, teraz nie ma go w magazynie, ale kupić możecie go w sklepie SkarbySyberii.pl  >>TUTAJ<<

Pozdrawiam Was :)
Ania | Kosmetykoholizm




28 komentarzy:

  1. Czarne mydełko czeka na wypróbowanie w kolejce; ) Pokładam w nim dużo nadziei ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :)

      Usuń
    2. To nie jest czarne mydło, tylko syberyjskie. Oryginalny "savon noir" produkowany jest z oliwy z oliwek i zasady, która daje mydło i glicerynę.

      Natomiast te z Natury Siberici bazuje na węglu, tak jak nasze śląskie Sadza Soap :)

      Usuń
    3. Napisałam na początku, że to kompletnie inny produkt.

      Usuń
  2. Te mydła robią coraz większa furorę w blogosferze. Jednak mam zapas na razie kosmetyków myjących. Zobaczymy... jak się dokopię do dna to może się skuszę :) Chociaż ja potrzebuje czegoś peelingującego :/ Tak się jakoś nauczyłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mydło nie nadaje soę do codziennego użycia, przynajmniej nie dla mnie. Używam go raz, dwa razy w tygodniu. Nie częściej.

      Usuń
  3. Ja mam to z organique i też bardzo lubię ;) różni się nieco bo moje ma bardziej przeźroczysta konsystencje i kolor brązowy. ... muszę wypróbować i zastosować go tak jak Ty bo ja używam go na zbliżoną twarz i od razu robie masaż/peeling i splukuje... i buzia jest delikatna i mieciutka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydło z Organique jest takie bardziej jak to z Mydlarni u Franciszka. Ono działa bardziej na zasadzie peelingu enzymatycznego. Jako kolejne kupię wlasnie to z Organique lub z Najel.

      Usuń
  4. Pierwszy raz się spotykam z tym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O ludzie! Jakie czarne!

    Czarniejsze niż czarne mydło (savon noir)! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziś odebrałam swoje pierwsze czarne mydło - skusiła mnie okazja jaką był DDD ;) mam nadzieję, że spisze się dobrze

    OdpowiedzUsuń
  7. To mydełko już od dawna znajduje się na mojej chciejliście :D i niedługo pewnie się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam teraz mydło śnieżną kulę od nich i bardzo przypalo mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz widzę tak czarne czarne mydło :) Tego jescze nie miałam, ale jest to jedno z moich ulubionych mydełek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. przyszło właśnie moje zamówienie z apteki Słonik , zamówiłam sobie z tej firmy peeling do ciała i jestem bardzo ciekawa bo kremy do rąk bardzo przypadły mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wczoraj odebrałam też paczkę z Apteki Słonik :) kupiłam olejek Nuxe ze świeczką i cos na rozdanie :)

      Usuń
  11. Mam i również próbowałam używać ze szczoteczką z Biedry;) U mnie nawet się nie chlapało natomiast szczoteczka mocno się zafarbowała i teraz jest szara...nieciekawie to wygląda:/ Co do działania to też liczyłam na zmniejszenie liczby zaskórników i niestety się zawiodłam:( Podoba mi się natomiast dokładne oczyszczenie i to "skrzypienie":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że mamy bardzo podobne odczucia na temat tego produktu.

      Usuń
  12. Aniu, przy moim mydle również nie było gąbeczki ;)
    A dla mnie zapach tego specyfiku jest ... słodko-marcepanowy, przysięgam! :P
    A i na pewno dla wrażliwej skóry byłoby za mocne, bo ja postanowiłam sobie go użyć w trakcie kuracji kwasami i w okolicy nosa lekko mi jakby odparzyło skórę, była mocno czerwona przez dwa dni, dlatego na razie je odstawiłam, dopóki nie skończę kremu z kwasem. Ale ogólnie jest mydełko ok, choć spektakularnych zjawisk nie dostrzegłam, zgadzam się z Twoją opinią :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam czarne mydło tylko z opowieści - jakoś nie wpadałam na pomysł sprawdzenia go podczas ostatnich zakupów na Skarby Syberii. co nie znaczy oczywiście, że się nie skuszę - ma bardzo wiele pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Generalnie co widać po składzie to nie jest prawdziwe czarne mydło. Dobrze, że się sprawdza, ale użycie tej nazwy w przypadku produktu o takim składzie jest, moim zdaniem, nadużyciem.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger