×

Kneipp Esencje do kąpieli | Lawenda, Eukaliptus

Witajcie kochani!

Bardzo polubiłam kosmetyki Kneipp i bardzo boleję nad tym, że oferta w Polsce jest tak bardzo ograniczona. Bardzo, bardzo ograniczona. Na szczęście powoli ( niestety bardzo powoli ) to się zmienia i od niedawna dostępne są 2 kolejne kosmetyki - esencje do kąpieli: Na zimną porę roku Eukaliptus oraz Lawendowe sny Lawenda.







Kneipp Esencja Na zimną porę roku Eukaliptus z intensywnym aromatem olejków eterycznych z eukaliptusa oraz kamfory daje dobroczynne ciepło i pozwala pozbyć się uczucia chłodu. Dobre samopoczucie wzmocnimy kładąc się po kąpieli do łóżka. W połączeniu z kojącym działaniem ciepłej wody olejki eteryczne roztaczają swój naturalny aromat. Dodatkowo indywidualnie dopasowana intensywna zielona barwa esencji do kąpieli, uzyskana z barwników spożywczych, wspiera działanie olejków eterycznych.

Kneipp Esencja Prowansalskie sny lawendowe Lawenda z naturalnym eterycznym olejkiem lawendowym pozwala oddalić się od codziennych trudów i odetchnąć. Śródziemnomorski zapach lawendy zabiera w podróż do czarujących krajobrazów Prowansji i ofiaruje intensywny odpoczynek. W połączeniu z kojącym działaniem ciepłej wody olejki eteryczne roztaczają swój naturalny aromat. Dodatkowo indywidualnie dopasowana intensywna niebieska barwa esencji do kąpieli, uzyskana z barwników spożywczych, wspiera działanie olejków eterycznych.


Zerknęłam w swoje stare posty i wyobraźcie sobie, że miałam obie te esencje ze sklepu internetowego Kneipp już w 2013 roku wraz z solami o tych samych zapachach:

Moje pierwsze zakupy Kneipp

oraz w zestawie miniaturek

Zakupy Kneipp na iperfumy






Obie esencje bardzo lubię i świetnie się sprawdzają do kąpieli Juniorka, ale nie tylko. Sama chętnie z nich korzystam.

Eukaliptus świetnie się sprawdza przy przeziębieniach, zatkanym nosie, kaszluj. Gorąca kąpiel z dodatkiem jednej ( tak, jedna zupełnie wystarczy - i to w przypadku obu esencji ) sprawia, że ciało się rozgrzewa, nos odtyka, lepiej się oddycha. Po takiej kąpieli tylko ciepła pidżama, szlafrok i kołdra. Wspomaganie w przeziębieniu zapewnione.

Lawenda to ukojenie po ciężkim i stresującym dniu. Zapach to czysta lawenda, bez żadnych dodatków. Ja ten zapach bardzo lubię i naprawdę działa na mnie odprężająco. Jest to jednak propozycja tylko dla fanów zapachu lawendy. Osoby, które nie przepadają za tym zapachem - nie będą w stanie go znieść.

Obu esencji używam w ilości 1 nakrętki na około 1/3-1/2 wanny wody ( raczej nigdy nie napełniam całej wanny ) i ta ilość jest naprawdę wystarczająca by cieszyć się wybranym zapachem. Trzeba pamiętać by esencję wlewać gdy w wannie jest już sporo wody i najlepiej od razu mieszać ręką - te produkty mogą tymczasowo zabarwić wannę. Na szczęście po rozpuszczeniu nie barwią skóry w trakcie kąpieli.
Zapachy są dość intensywne, ale nie przytłaczające. Przyjemnie wypełniają łazienkę i czuć je w niej jeszcze długo po kąpieli.

Butelka esencji starcza mi na ok. 10 kąpieli, jak nie więcej. Oczywiście możemy wlać tej esencji więcej, ale ja nie widzę takiej potrzeby, 1 nakrętka jest zupełnie wystarczająca dla mnie.





Znacie tę markę? Czy tak, jak ja, nie możecie się doczekać aż marka rozszerzy swój asortyment w Polsce? Mają przecież szeroki wachlarz produktów, zarówno do kąpieli, jak i pielęgnacji ciała i twarzy. Ja z niecierpliwością czekam na wszystkie nowości.

Buziaki,
Ania | Kosmetykoholizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger