×

NOTINO - MOJE ZAKUPY | MAC, CLARINS, GA-DE

 Witajcie Kochani!

Może nie jestem typową chwalipiętą, ale nowe kosmetyki to coś, czym zawsze lubię się pochwalić. Dzisiaj nie jest inaczej - chcę Wam pokazać moje zamówienie z notino.pl - dwa kosmetyki to uzupełnienie zapasu, a dwa to nowości w moim kufrze. 



Zacznę od „powtórki z rozrywki”. Dwa kosmetyki, których mam już naprawdę kolejną sztukę i nie zanosi się na to bym miała z nich zrezygnować w najbliższym czasie. 


 

CLARINS SKIN ILLUSION

Chyba nie miszę Wam przedstawiać tego podkładu, szczególnie jeśli śledzicie mój blog nieco dłużej. Kochałam poprzednią formułę tego podkładu. Tę też bardzo cenię. Kolory 105 i 110 tego podkładu uzupełniam regularnie. Są świetną bazą do tworzenia mieszanek zarówno dla Klientek, jak i do mojego własnego codziennego makijażu. Poza 105 i 110 mam jeszcze kolor jaśniejszy, pośredni i ciemniejszy, ale naprawdę te 2 przewijają się u mnie non stop.


 

MAC MINERALIE SKINFINISH SOFT&GENTLE

Według mnie to bardzo niedoceniany, albo może zapomniany rozświetlacz. Jako pierwszy zrobił na mnie WOW już naprawdę kilka ładnych lat temu i był to jeden z pierwszych, jak nie naprawdę pierwszy, z moich kosmetyków tej marki. Od tej pory wracam do niego - za każdym razem gdy jeden się kończy to ja nabywam kolejny. Najlepsze jest to, że ja go chyba na blogu jeszcze nie pokazywałam, więc na pewno będę musiała to jak najszybciej nadrobić.

Kolejne dwa kosmetyki to już nowości w moich zbiorach - mam nadzieję, że fajnie się sprawdzą:

MAC STUDIO FIX POWDER PLUS FOUNDATION 

To tego pudro/podkładu przymierzałam się już od jakiego czasu i właściwie koleżanka mnie namówiła słowami, iż jest to produkt idealny do czyszczenia wpadek makijażowych oraz pięknego blendowania granic. Ma się sprawdzić np. w sytuacji gdy za daleko wyjedziemy cieniem i chcemy to cofnąć. Zobaczymy. Wiążę z nim spore nadzieje, bo już po pierwszym swatchu widać, że jest dość mocno napigmentowany i fajnie się rozciera.


 

GA-DE IDYLLIC MINERAL LOOSE POWDER

Marka Ga-De znana mi dotąd była tylko z relacji w necie, a już dość dawno chciałam z niej coś wypróbować. Oczywiście, że najbardziej mnie kusiły cienie do powiek, lecz tych mam tyle, że... muszę nieco wyhamować. Natomiast pudrów nigdy dość, bo te, podobnie jak podkłady i korektory, schodzą w zastraszającym tempie. Na razie mogę powiedzieć o nim tyle, że jest bardzo drobno zmielony i po naniesieniu na skórę, czy też roztarciu palcami, daje ciekawe wykończenie - jakby był jednocześnie matowo-utrwalający a z satynowym wykończeniem. Ju nie mogę się doczekać pierwszych testów.


 


Dajcie znać co nowego wpadło ostatnio do Waszych kosmetyczek. Może czymś się zainspiruję.

Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger