×

LOEWE SOLO ELLA

 Witajcie Kochani!

Minusem posiadania dużej ilości zapachów jest to, że coraz rzadziej jest mnie w stanie coś zaskoczyć na tyle bym od razu chciała to mieć. Ale są wyjątki i takim właśni jest LOEWE SOLO ELLA. Przy okazji innych zakupów dostałam próbkę zapachu Loewe i z miejsca się w nim zakochałam i wiedziałam, że to będzie mój kolejny zakup. Nie minął miesiąc a już były ze mną.


LOEWE SOLO ELLA

ZAPACH

Nuty zapachowe:
Nuty głowy: Jabłko, Gruszka, Gorzka Pomarańcza, Brzoskwinia
Nuty serca: Jaśmin Wielkolistny, Kwiat Pomarańczy, Zielona Herbata, Heliotrop, Fiołek, Róża Damasceńska
Nuty bazy: Białe Drzewa, Cedr Virginia, Bursztyn

To jest przepiękne połączenie. Zapach jest jednocześnie owocowy, kwiatowy i orientalny. Jest ciepły, ale nie ciężki. Białe kwiaty w nim nie są przytłaczające, są piękne, złamana lekką kwaskowością owoców na ciepłym bursztynowo-drzewnym tle. Cudo! Dla mnie cudo!
W pierwszej chwili wyczuwam nutki brzoskwini, takiej ze swoją mechatą skórką. Do tej brzoskwinki dołącza jaśmin i neroli w towarzystwie zielonej herbaty, ja w nich czuję odrobinkę migdałowych landrynek, które uwielbiam. Po jakimś czasie do głosu dochodzą drzewne nutki i odrobina cieplutkiego bursztynu. To niesamowite jak te zapachy się ze sobą łączą, jak zwracają na siebie uwagę. Niemal za każdym razem gdy mam je na sobie, ktoś pyta czym pachnę.

Swój flakon kupiłam w zestawie z roll-onem 7 ml, który sprezentowałam swojej szwagierce i ona jest tym zapachem również zachwycona.



LOEWE SOLO ELLA FLAKON 

Na zdjęciach widzicie mój flakonik ale obecnie marka przeszła małe odświeżenie, wygląd zmieniły flakony marki i Solo Ella wygląda obecnie tak. Dla mnie oba są piękne i oba idealnie pasują do zapachu. Są proste i eleganckie, w obu pojawia się pomarańczowy kolor. Plusem nowej butelki może być jej poręczność, bo szerokość wcześniejszego flakonu nie sprzyja szybkim psikom.


 

LOEWE SOLO ELLA Projekcja i trwałość

Tutaj parametry są ooo... bardzo, bardzo dobre. Zapach, pomimo tego, że nie jest może jakimś killerem ani mocarzem, to zostawia za sobą całkiem ładny ogonek i jest bardzo długo wyczuwalny. Zaznacza swoją obecność. Trwałość na ubraniach jest co najmniej kilkudniowa, nawet po 3-4 dniach na szalu nadal go czuć.


 

Koniecznie muszę poznać więcej zapachów marki LOEWE. Wcześniej nie wiedziałam nawet o jej istnieniu, a ten jeden zapach sprawił, że naprawdę zwróciłam uwagę na markę. Mam nadzieję, że uda mi się je gdzieś powąchać.

 Buziaki,
Ania | Kosmetykoholizm

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger