Bakusie dla tych większych Dziewczynek :)
Hej!
Miał być tytuł "Bakusie dla Dużych Dziewczynek", ale podtekst był, według mnie, zbyt erotyczny ;)
Skąd Bakusie ?
Są takie Bakusie w saszetkach, tylko nieco mniejszych :) I tak właśnie nazywa kosmetyki w tego rodzaju saszetkach Pani Julia ze Skarbów Syberii. Tak mi się to określenie spodobało, że i u mnie się przyjęło :)
Więc... zapraszam o Bakusiach :)
Bakusie mam dwa :) Maskę do włosów i peeling do ciała, a dokładniej:
* Maska do włosów "Siedmiu Sił"
* Gryczany scrub do ciała "Ujędrniający"
i pisząc tego posta zorientowałam się, że nie zrobiłam zdjęć konsystencji :( ale za to postaram się ją jak najlepiej opisać )
* Maska do włosów "Siedmiu Sił" - niebieska saszetka
* Gryczany scrub do ciała "Ujędrniający" - brązowa saszetka
Zacznę od maski do włosów. Ją zużyłam pierwszą :)
Moim zdaniem maska działa zgodnie z obietnicami producenta. Faktycznie nawilża skórę głowy i nawilża też włosy. Po jej użyciu włosy były bardzo miękkie i miały ładny połysk, ale był to połysk taki naturalny. Po wielu maskach połysk włosów jest od silikonów i jest to połyski taki mega. Ta maska tak jakby wydobywa naturalny blask włosa. Czy są po niej silniejsze? W sumie to nie wiem, bo to mogłabym zobaczyć przy naprawdę dłuższym używaniu, a tutaj mamy 100 ml. W każdym bądź razie po każdorazowym jej zastosowaniu byłam ze swoich włosów bardzo zadowolona.
Maska ma dość rzadką konsystencję, ale nie ucieka z dłoni. Ma lekko żółtawo-brudny odcień i ziołowy zapach :)
Ujędrniający scrub do ciała nieco mniej skradł moje serducho. I tu jest właśnie problem, że nie zrobiłam zdjęcia konsystencji. Scrub ma żelową, lekko brązowawą konsystencję, jest przeźroczysty. W tym żelu zanurzone są jakby ziarna gryki, lekko rozmoczone i jakieś drobinki. Ogólnie jest tego wszystkiego mało i nie są ostre i w sumie mało zdzierają naskórek. Ale! Ten peeling działa trochę bardziej na zasadzie peelingu enzymatycznego do ciała. Po masażu tym kosmetykiem skóra jest bardzo gładka i miękka - tak jak po użyciu peelingu enzymatycznego na twarzy. a te delikatne drobinki robią przy tym delikatny masaż.W dodatku skóra jest taka, iż nie potrzebujemy nakładania balsamu. skóra nie jest tłusta, ale czuć, że dobrze nawilżona :)
Mam ochotę wypróbować jeszcze kilka kosmetyków w saszetkach, bo ogólnie podoba mi się idea tego typu opakowania. Fajna pojemność pozwalająca na poznanie kosmetyku, ale nie zdążymy się nim znudzić ( a ja tak często mam). Tym bardziej, ze do dzisiaj wieczór na sklepie SkarbySyberii.pl jest wakacyjna promocja. Normalnie na hasło KOSMETYKOHOLIZM macie -30%, ale jeszcze dzisiaj ten kod nie będzie działał ( od jutra już będzie)
Do końca dnia jest -10% na hasło WAKACJE2014 i... oprócz tego działa -30% na hasło RABATBLOGOWY - także do zakupów - promocje się łączą!!!!
*Kosmetyki otrzymałam od sklepu SkarbySyberii.pl , co nie miało wpływu na moją opinię.
Miał być tytuł "Bakusie dla Dużych Dziewczynek", ale podtekst był, według mnie, zbyt erotyczny ;)
Skąd Bakusie ?
Są takie Bakusie w saszetkach, tylko nieco mniejszych :) I tak właśnie nazywa kosmetyki w tego rodzaju saszetkach Pani Julia ze Skarbów Syberii. Tak mi się to określenie spodobało, że i u mnie się przyjęło :)
Więc... zapraszam o Bakusiach :)
Bakusie mam dwa :) Maskę do włosów i peeling do ciała, a dokładniej:
* Maska do włosów "Siedmiu Sił"
* Gryczany scrub do ciała "Ujędrniający"
i pisząc tego posta zorientowałam się, że nie zrobiłam zdjęć konsystencji :( ale za to postaram się ją jak najlepiej opisać )
* Maska do włosów "Siedmiu Sił" - niebieska saszetka
* Gryczany scrub do ciała "Ujędrniający" - brązowa saszetka
Zacznę od maski do włosów. Ją zużyłam pierwszą :)
Moim zdaniem maska działa zgodnie z obietnicami producenta. Faktycznie nawilża skórę głowy i nawilża też włosy. Po jej użyciu włosy były bardzo miękkie i miały ładny połysk, ale był to połysk taki naturalny. Po wielu maskach połysk włosów jest od silikonów i jest to połyski taki mega. Ta maska tak jakby wydobywa naturalny blask włosa. Czy są po niej silniejsze? W sumie to nie wiem, bo to mogłabym zobaczyć przy naprawdę dłuższym używaniu, a tutaj mamy 100 ml. W każdym bądź razie po każdorazowym jej zastosowaniu byłam ze swoich włosów bardzo zadowolona.
Maska ma dość rzadką konsystencję, ale nie ucieka z dłoni. Ma lekko żółtawo-brudny odcień i ziołowy zapach :)
Ujędrniający scrub do ciała nieco mniej skradł moje serducho. I tu jest właśnie problem, że nie zrobiłam zdjęcia konsystencji. Scrub ma żelową, lekko brązowawą konsystencję, jest przeźroczysty. W tym żelu zanurzone są jakby ziarna gryki, lekko rozmoczone i jakieś drobinki. Ogólnie jest tego wszystkiego mało i nie są ostre i w sumie mało zdzierają naskórek. Ale! Ten peeling działa trochę bardziej na zasadzie peelingu enzymatycznego do ciała. Po masażu tym kosmetykiem skóra jest bardzo gładka i miękka - tak jak po użyciu peelingu enzymatycznego na twarzy. a te delikatne drobinki robią przy tym delikatny masaż.W dodatku skóra jest taka, iż nie potrzebujemy nakładania balsamu. skóra nie jest tłusta, ale czuć, że dobrze nawilżona :)
Mam ochotę wypróbować jeszcze kilka kosmetyków w saszetkach, bo ogólnie podoba mi się idea tego typu opakowania. Fajna pojemność pozwalająca na poznanie kosmetyku, ale nie zdążymy się nim znudzić ( a ja tak często mam). Tym bardziej, ze do dzisiaj wieczór na sklepie SkarbySyberii.pl jest wakacyjna promocja. Normalnie na hasło KOSMETYKOHOLIZM macie -30%, ale jeszcze dzisiaj ten kod nie będzie działał ( od jutra już będzie)
Do końca dnia jest -10% na hasło WAKACJE2014 i... oprócz tego działa -30% na hasło RABATBLOGOWY - także do zakupów - promocje się łączą!!!!
*Kosmetyki otrzymałam od sklepu SkarbySyberii.pl , co nie miało wpływu na moją opinię.
pierwszy raz widzę te maski :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałaś się wcześniej z sasetkami??
UsuńJa z rosyjskich kosmetyków miałam póki co tylko balsam do włosów :)
OdpowiedzUsuńKtóry?? Mam ochotę na jakiś z Planeta Organica :)
UsuńTwoja opinia brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuń:) to się zachęć :)
UsuńPisałam ostatnio o "bakusiowej" maseczce z dziegciem polecam Ci ją spróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż mam chrapkę na więcej, no dobra poza szamponami na wszystkie Babciowe kosmetyki w saszetkach :)
Czytałam o niej u Ciebie :) Pamiętam, że Bery nie wiedziała o dziegciu :)
UsuńPewnie się i na nią skuszę w swoim czasie :)
Muszę w takim razie zakupić sobie maskę do włosów"Siedmiu sił":)
OdpowiedzUsuńPolecam :) moje włosy naprawdę ją lubiły :)
UsuńTeż mam jednego bakusia :D tyle, ze to scrub :P
OdpowiedzUsuńWybór kosmetyków w saszetkach jest bardzo duży i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie :) A który masz dokłądnie?
UsuńBardzo korci mnie, żeby kupić coś z Rosyjskich kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńTo się skuś :) Dzisiaj są jeszcze super promocje :)
Usuńfajne opakowania ;)
OdpowiedzUsuńSą super poręczne i wyciska się kosmetyk do ostatniej kropli :)
Usuńskusiłaś mnie Bakusiem do włosów bardzo bardzo :D
OdpowiedzUsuńHi hi hi! Mów mi Kusicielko ;)
UsuńMam zamiar zaopatrzyć się w kilka masek do twarzy z tej serii :) Znasz może?
OdpowiedzUsuńOjjj, niestety nie! Nie miałam do twarzy. Ale Dominika Kosmetyczne Szaleństwo polecała maseczkę z dziegciem :)
UsuńChciałabym w szczególności maskę do włosów :)
OdpowiedzUsuńTo kupuj! Taka promocja jest tylko do końca dnia :)
UsuńJa mam ostatnio ochotę na te bakusiie ale musze trochę zapasy uszczuplić : p
OdpowiedzUsuńUszczuplić zapasy? A to tak się da?
Usuńnigdy nie używałam nic z tej firmy :) Będę musiałam kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) A saszetki są też fajne do wypróbowania kosmetyku :)
UsuńAniu, ja walczę z moim holizmem, w sierpniu minie rok jak nie kupiłam żadnego produktu do pielęgnacji włosów, na początku było trudno, ale teraz dobrze mi z tym. Jeszcze trochę i pozbędę się zapasów, a wtedy z pewnością sięgnę po jakąś "bakusie".
OdpowiedzUsuńOMG!!!! Zazdroszczę wytrwałości!!! U mnie nawet czerwiec za stówę nie dał rady!!!
Usuńmaskę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńa określenie bakusie jest świetne :)
Fajne są te saszetki, kilka bym przytuliła :-DD
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym ujędrniającym drugim ♥ musze go mieć ;D i faktycznie takie bakusiowe te produkty :D hehe
OdpowiedzUsuńAle fajne opakowania, od razu skojarzyły mi się z soczkami ;) A kosmetyki same w sobie ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta maseczka. ; )
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję oba kosmetyki,a podcza zakupów pewnie wpadnie coś jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym wypróbować te saszetkowe maseczki ale z racji zbliżającego się urlopu na razie nie mogę sobie na nie pozwolić:(
OdpowiedzUsuńŚwietne porównanie do bakusiów :)
OdpowiedzUsuńTą maskę do włosów zamówiłam ostatnio ale jeszcze nie wypróbowałam, rosyjskie kosmetyki czekają na razie na zużycie pootwieranych zapasów :)
OdpowiedzUsuńMaskę do włosów chętnie bym wypróbowała. Co naturalny połysk, to naturalny.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kuszą te kosmetyki, pewnie kiedyś coś w końcu kupię. Na razie mam ich serum do twarzy, ale za krótko używam, aby powiedzieć coś więcej.
OdpowiedzUsuńTa maska do włosów mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńz tych saszetek wypróbowałabym chętnie wszystkie do włosów :D fajna opcja - 100ml i za niską cenę :)
OdpowiedzUsuń