×

Pierre Rene LIP MATIC | Moje ulubione konturówki do ust

Witajcie Kochani!

Używacie konturówek do ust? Ja różnie - W przypadku większości matowych pomadek sięgam wpierw po konturówkę. Matowe pomadki nie lubią wybaczać błędów, szczególnie te ciemne. Lepiej więc wyrysować sobie wpierw kontur kredką.
Dostępne mamy dwa rodzaje konturówek - te wykręcane, i te strugane - lubię oba rodzaj i w obu kategoriach mam swoich ulubieńców. W przypadku kredek struganych są to kredki Golden Rose ( dokupię jeszcze kilka kolorów i pokażę je Wam na blogu ), a z konturówek wykręcanych - też Golden Rose oraz Pierre Rene Professional LIP MATIC, które dzisiaj chciałam Wam pokazać.





W swojej kolekcji mam 8 kolorów, chociaż konturówek łącznie mam 13. Mam po prostu swoje ulubione kolory, których używam namiętnie i są to 06 i 07.
06 mam 2 sztuki, a 07 mam... aż 5 sztuk :) Przy każdej okazji kupuję 07-kę, ponieważ to jej najczęściej używam.

Konturówki są miękkie, świetnie się rozprowadzają i pięknie układają na ustach. Konturówki nakładają się dość grubą warstwą i są matowe, więc nie ma zmiłuj - aby dobrze wyglądały na ustach te muszą być wypielęgnowane. Konturówki zastygają na ustach i są bardzo trwałe. Nie przeżyją tłustych potraw, ale kawa czy lekkie ciach nie są im straszne. I mam tu na myśli usta pomalowane samą tylko konturówką, ponieważ tak najczęściej używam ich dla siebie.

Wiem, że poniższe zdjęcia są niemal identyczne, ale już sama nie wiem, które z nich lepiej oddaje kolory konturówek, ponieważ właśnie kolory opakowań, przy większości kolorów, idealnie oddają kolor konturówki.
Na swatchach natomiast poległam, bo moja lustrzanka robi co chce i kolory nie są oddane tak, jakbym chciała.







01 - to jasny koral z lekką domieszką różu. Ten kolor lubię najmniej - jako jedyny brzydko rozkłada się na ustach i ma lekko jaskrawy kolor. Jakoś mi nie odpowiada.
02 - to herbaciany róż, fajnie wygląda jako obramowanie ust lub oczywiście samodzielnie na ustach
04 - to cudowna czerwień o chłodnym odcieniu. Ma w sobie jakieś drobinki, ale w ogóle nie widać ich na ustach. Kolor ładnie wybiela zęby
05 - ciemny róż z domieszką odrobiny fuksji
06 - cudowny różowy nude, na swatchach wygląda niemal jak na żywo
07 - jeszcze piękniejszy beżowy nudziak - mój ukochany kolor
09 - to jasnobeżowa kredka, która może służyć do obrysu ust chociaż ja najczęściej używam jej na linię wodną i sprawdza się w tej roli genialnie. Ma bardzo neutralny kolor, jak widzicie na mojej skórze niemal go nie widać, i świetnie się tam utrzymuje.
10 - to ciemniejsza wersja odcienia 06, świetna dla tych , którzy wolą ciemniejszą wersję nude

Z powodzeniem mogłabym mieć wszystkie kolory tych konturówek, a w tym momencie jest ich 16.
Cena konturówek to 15,99 zł na stronie producenta, natomiast ja kupuję je w lokalnej drogerii w cenie ok. 12-13 zł.

Jak już wspominałam moje ulubione kolory to 07 i 06. Poniżej na ustach ukochana 07 i mocniejszy makijaż smoky.






Idealny odcień nude
Oriflame Giordani Gold Iconic Matte

Gorąco polecam Wam te konturówki!
Znacie je już? Jeśli nie, koniecznie musicie to nadrobić

Buziaki,
Ania | Kosmetykoholizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger