×

MakeUp Bag Monday - Week 7 - Swederm, Glam Shadows, Catrice, My Secret, Pierre Rene, Oriflame, Maybelline

Witajcie Kochani!

Zapraszam Was na kolejną odsłonę MakeUp Bag Monday.
Ideę MakeUp Bag Monday oraz linki do Serein Wu, która wymyśliła taki tygodniowy sposób testowania kosmetyków, znajdziecie w poście:

a dzisiaj przedstawię Wam moje odczucia z używania produktów do makijażu z poprzedniego posta oraz pokażę Wam co wybrałam na kolejny tydzień.





PODKŁAD : CATRICE HD Liquid Coverage 010 Light Beige
BRONZER : SWEDERM Bronzing Stone + pędzel 
ROZŚWIETLACZ : MY SECRET Face Illuminator Powder Princess Dream
BAZA POD CIENIE : CATRICE Prime&Fine
CIENIE : GLAM SHADOWS : Matowy Cielak, Zimna Czekolada, Patyna, Kosmiczna Pieczarka, Rabarbar
KREDKI : PIERRE RENE Eye Matic : zielona i brązowa
TUSZ : ORIFLAME Wonder Lash Bold Intensity
POMADKI : MAYBELLINE Color Sensational 160 Cosmo Pink, 250 Mystic Mauve



PODKŁAD : CATRICE HD Liquid Coverage 010 Light Beige

Tak niedawno pojawił się na rynku a już można go nazwać kultowym.
Gdy pojawił się w miejscowej drogerii, od razu go kupiłam i pokazałam na Instagram. Tyle dziewczyn też chciało go mieć, że... ostatecznie w drogerii kupiłam 7 sztuk podkładu i rozesłałam do dziewczyn :)
Czy było warto?
Uważam, że tak, że pozytywne o nim opinie są jak najbardziej zasłużone. Należy jednak pamiętać o kilku kwestiach.
Podkład jest bardzo rzadki i ma matowe wykończenie. W trakcie nakładania na skórę szybko zasycha przez co nie każdy rodzaj aplikatora się tu sprawdzi. Najładniej wygląda nałożony palcami, pędzlem typu flat-top lub gąbką do makijażu, ale nie oryginalną mięciutką, tylko taką nieco twardszą i gładszą.
Podkład ma niestety tendencję do podkreślania rozszerzonych porów. Absolutnie nie jest podkładem, który spływa z twarzy do porów, nie. Ale jego rzadka konsystencja sprawia, że konieczne jest użycie bazy wypełniającej pory. Swoją drogą - możecie mi jakąś polecić?
Krycie podkładu określiłabym jako średnie +. Zaczerwienienia na twarzy zakrywa ładnie ale z wypryskami sobie nie radzi.
Ponieważ sam podkład ma matowe wykończenie, lepiej jest do niego używać delikatnego pudru wykańczającego. U mnie super sprawdził się My Secret Face Matt Powder, tworzą świetny duet.
Na mojej mieszanej cerze podkład przez większość dnia utrzymuje się bardzo ładnie.
Za 30 zł naprawdę warto go wypróbować. A kolory 010 i 020 wracają już na półki drogerii.
Możecie go kupić już w Ladymakeup.pl tutaj : http://bit.ly/2gaCkZo




BRONZER : SWEDERM Bronzing Stone + pędzel

Na to cudeńko skusiłam się na ostatnich targach LNE w Krakowie. Przekonał mnie ciepło-oliwkowy odcień, który nie wpada na mojej skórze w pomarańczowe tony. Kupiłąm również mini kabuki chowany do skuwki.
Bronzing Stone to brązujący puder w kamieniu. Nie dziwię się, że zdobył taką popularność. Może służyć zarówno do lekkiego opalania całej twarzy i dekoltu - tak działa nałożony cieniutką warstwą. Można nim ocieplić buźkę, ja nawet nim delikatnie konturuję twarz. Świetnie się rozciera, raczej ciężko narobić sobie nim plam, super utrzymuje się na skórze. I ten kolor... jeden z niewielu ciepłych brązerów bez pomarańczy.
Ten brązer sam lub w zestawach też możecie kupić na Ladymakeup.pl ( widzę, że jest obecnie na niego promocja z okazji Cyber Monday) tutaj : http://bit.ly/2gzmDYI


ROZŚWIETLACZ : MY SECRET Face Illuminator Powder Princess Dream

Absolutnie jeden z najlepszych rozświetlaczy na rynku! Muszę koniecznie poznać ten jaśniejszy odcień. Pisałam o nim już wiele razy - boski!!!!


BAZA POD CIENIE : CATRICE Prime&Fine

Kolejny kosmetyk, który już któryś raz pojawia się w MakeUp Bag Monday. Jest to świetna baza, która dobrze utrzymuje cienie w ryzach, delikatnie podbija ich kolor i przedłuża trwałość. Używam jej gdy chcę dobrze przetestować cienie do powiek i właśnie dlatego wybrałam ją do cieni Glam Shadows.
I to kolejny produkt, który możecie kupić w Ladymakeup.pl tutaj: http://bit.ly/2g88Zk7







CIENIE : GLAM SHADOWS : Matowy Cielak, Zimna Czekolada, Patyna, Kosmiczna Pieczarka, Rabarbar


Cienie wraz z pierwszymi wrażeniami pokazywałam już na blogu tutaj : cienie Glam Shadows
Obserwuję jak Hania rozwija swoją firmę, jak wprowadza nowe kosmetyki, nowe kolory i bardzo jej kibicuję. Póki co mam tylko 5 kolorów i... ochotę na więcej. Także na pewno jeszcze kiedyś się skuszę na jakieś kolory :)
Te, które mam  bardzo mi się podobają :) Matowy cielak i zimna czekolada to bardzo uniwersalne kolory, które sprawdzą się u każdego. Matowy cielak ma fajną pigmentację i nadaje się na całą powiekę, na rozcierania, pod łuk brwiowy. Zimna czekolada to cień, którym ciężko sobie zrobić krzywdę. Na pierwszy rzut oka nie ma mocnej pigmentacji ale mimo tego można go ładnie budować.
Patyna to cień, który nieco zawiódł mnie pigmentacją. Po prostu spodziewałam się czegoś innego. Świetnie się jednak sprawdza do bardzo delikatnego ale ciekawego makijażu np. jednym cieniem. To taki delikatny kameleon. Jeżeli chcemy podbić jego pigmentację to cudnie wygląda na brązowej i na zielonej bazie. CUDO <3
Kosmiczna Pieczarka to mój ulubiony cień. Piękny kolor, świetna pigmentacja, duuużżżooo błysku! Przepięknie wygląda połączony z Duraline, jak płynny cień. Najlepiej wygląda nakładany palcem, pędzle nie potrafią go nabrać w odpowiedni sposób.
Rabarbar to cień, z którym łączy mnie love-hate relationship. Kiedy jestem wyspana to wszystko jest pięknie ładnie. Wygląda bosko na powiece, ten nietypowy kolor... wow. Ale wystarczy nieco zmęczenie, lekkie niedospanie i niestety ta piękność zaczyna podkreślać każdy mankament, każdziuteńki. I nawet lepiej w takie dni kiedy się gorzej wygląda nawet w jego stronę nie patrzeć bo zamiast poprawić nasz wygląd tylko go pogorszy.




KREDKI : PIERRE RENE Eye Matic : zielona i brązowa

Od dawna mam kredkę brązową, to w sumie już moja druga sztuka. Ładny kolor z połyskiem. Zieleń jest piękną, zgniłozieloną zielenią o satynowym wykończeniu. Obie kredki są super miękkie ale na powiekach szybko zastygają i są długotrwałe. Śpiesząc się zdążymy je rozetrzeć. Są super też jako baza pod cienie.
Polecam, bardzo! http://bit.ly/2fKbaYT


TUSZ : ORIFLAME Wonder Lash Bold Intensity

Kiedyś to był mój ulubiony tusz do rzęs. A teraz? Odzwyczaiłam się troszkę od tej szczoteczki, poznałam już też wiele innych tuszy i nie ma już efektu wow, niestety. Tusz nadal jednak ładnie podkreśla rzęsy, trzeba tylko uważać, żeby nie pokłuć sobie powieki szczoteczką. Kolor tej wersji to intensywna czerń, która nie blaknie w ciągu dnia. Po kilku godzinach zaczyna się delikatnie odbijać z końcówek rzęs.


POMADKI : MAYBELLINE Color Sensational 160 Cosmo Pink, 250 Mystic Mauve

Obie mam już jakiś czas. 160 Cosmo Pink to kolor zgaszonego różu z delikatnie perłowym wykończeniem. 250 Mystic Mauve to po prostu mauve o kremowym wykończeniu. Nie są to pomadki długotrwałe ale ładnie pokrywają usta i równiutko schodzą. Takie kolory uwielbiam o każdej porze roku, szczególnie mauve :)








A co na następny tydzień? Mam troszkę nowości ale też sporo kosmetyków które już zna i chciałąbym poużywać dla przyjemności, jak np. pomadkę Sigma ;-)
Dlatego na kolejny tydzień wybieram tylko kolejne produkty :)

PODKŁAD : PIERRE RENE Skin Balance
PUDER : RIMMEL Stay Matte
CIENIE : TOO FACED Chocolate Bar
BRONZER/PUDER POD OCZY : KOBO Face Contour Palette
RÓŻ/ROZŚWIETLACZ : KOBO Face Strobing Palette
Pomadka, tusz -  to już będą znane kosmetyki, które niedawno wystąpił w MakeUp Bag Monday :)

Buziaki dla Was,
Ania | Kosmetykoholizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger