×

ORIENTANA - KOSMETYKI OD SKLEPU BEE.PL

 Witajcie!

Wspominałam Wam niedawno na Instagramie, że dawno nie kupowałam produktów marki Orientana. Jakoś tak ostatnimi czasy nie wpadały mi w ręce. A niedawno dostałam przesyłkę od sklepu bee.pl z kosmetykami właśnie tej marki, i przypomniałam sobie jak bardzo je lubiłam, i że to właśnie z marki Orientana jest moja ulubiona maseczka do twarzy Orientana Maseczka Migdał i Szafran ( swoją drogą widzę, że pisałam o niej dla Was już w 2013 roku i od tej pory żadna inna nie przebiła jej świetnego działania).

Wracając do przesyłki od sklepu Bee.pl - otrzymałam trzy produkty:
- Orientana Balsam w kostce Cynamon i Paczula
- Orientana Naturalny Krem do rąk ze śluzem ślimaka
- Orientana Bogaty Krem z szafranem

Żadnego z nich do tej pory nie miałam, a przynajmniej nie w tej wersji zapachowej, a mam tu na myśli Balsam w kostce Cynamon i Paczula, ponieważ miałam i zużyłam już 2 kostki balsamu o zapachu Jaśminu i Zielonej Herbaty.

Balsam w kostce Cynamon i Paczula dostępny w sklepie Bee.pl to wersja bardzo podoba do wersji Jaśminowej. Nie pamiętam tylko czy tamta też była na bazie masła kakaowego czy może shea, ale zachowuje się bardzo podobnie. W temperaturze pokojowej to twarda kostka, ale w zetknięciu ze skórą rozgrzaną po kąpieli zamienia się w gęsty olejek. Jeżeli chcę rozsmarować go w ciągu dnia biorę go w ręce jak mydło i rozpuszczam w dłoniach a następnie smaruję ciało. Te balsamy są świetne również na suche okolice - łokcie, kolana, moje łydki. A jego bardzo ważnym aspektem jest piękny zapach. Ta wersja to głównie cynamon, z którego delikatnie przebija się paczula. Trochę jak paczulowa szarlotka. I szczerze powiem, że choć zapach bardzo mi się podoba, to Jaśminu z Zieloną Herbatą nie przebił. Natomiast teraz, na okres świąteczny, pasuje mi idealnie.

Krem do rąk z Orientany miałam po raz pierwszy. Wiele dobrego czytałam już wcześniej o serii ze śluzem ślimaka, miałam więc wysokie wymagania co do kremu do rąk. No i nie zawiodłam się.

Chyba wszyscy obecnie cierpimy na przesuszoną skórę rąk. Jest już zimno, a częste stosowanie środków dezynfekujących wpływa na nie fatalnie. Krem przynosi skórze rąk niesamowite ukojenie, nawilża ją i wygładza. Potrzebuje chwili na pełne wchłonięcie się, ale jest to dosłownie kwestia minutki, dwóch i można wracać do swoich obowiązków. 

Na sam koniec zostawiłam przepięknie pachnący krem do twarzy z kurkumą Orientana. Zapach kremu jest niemal identyczny jak moja ulubiona maseczka do twarzy, to cudny orientalny zapach. Jak na krem do twarzy powiedziałabym tylko, że nieco za mocny, ale na szczęście mnie nie podrażnia. Użyłam go dopiero kilka razy, więc wiele nie opowiem Wam o jego działaniu, jedynie to, że przyjemnie się rozprowadza i wydaje się, że dobrze odżywia. Teraz na chwilkę go odstawiam, by wykończyć otwarte kremy, i zaraz po nich do niego wracam. Na noc na pewno będzie dobry, zobaczę jeszcze czy sprawdzi się pod makijaż.

Cieszę się bardzo, że sklep bee.pl przypomniał mi o kosmetykach Orientana. To właśnie przez tę przesyłkę skusiłam się na kolejne kosmetyki tej marki i będę chciała co nieco jeszcze poznać.

Znacie już te kosmetyki, coś z marki Orientana polecacie jeszcze?

Ania | Kosmetykoholizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger