Maybelline Color Whisper - moja naustna miłość!
Hejka!!!
Widziałyście w ostatnim poście z nowościami TUTAJ, że zwariowałam na punkcie pomadek Color Whisper od Maybelline. Muszę się Wam przyznać... dołączyły do nich 2 kolejne. Pomadki są Fantastyczne!!!! MNY dawno nie wypuściło tak dobrego produktu. Swoją drogą - zachwycona pomadkami zaczęłam w końcu zerkać na ofertę marki i co się okazuje? Od mojego ostatniego kontaktu z kosmetykami MNY bardzo dużo się polepszyło :) Na szczególną uwagę zasługują kredki master drama, którymi powinny się zachwycić fanki AVON SuperSHOCK. Kredki te są żelowe i mają świetną trwałość. Ale nie o nich dzisiaj.
Dzisiaj post o 6 księżniczkach i mam nadzieję,, że powiększą one swoją rodzinkę za jakiś czas - podobają mi się WSZYSTKIE KOLORY, bez wyjątku, a jest ich 12, przynajmniej w Polsce :) Innymi słowy mam już połowę rodzinki. Żałuję, że te w PL nie mają takich fajnych napisów na opakowaniu jak te "zagramaniczne" ;).
Większość pomadek nie posiada drobinek, a nawet jeżeli już są to na ustach robią się niemal niewidoczne.
Moja mała kolekcja to:
Informacje od producenta:
DLA KOGO?
Dla kobiet, które nie boją się uwodzić kolorem
DZIAŁANIE
Color Whisper to seksowna przezroczystość koloru na Twoich ustach. Dzięki lekkiej, żelowej formule, światło swobodnie przepływa krawędzią ust nadając im kuszącego blasku. Kolor frywolny, delikatny i zrazem intensywny, jak tajemnica szeptana na ucho. Odważ się, czasami szept znaczy więcej niż krzyk.
EFEKT
Szept koloru na Twoich ustach
To jedziemy po kolei :) Pokazuję tylko na usteczkach :) Mistrzem fotografii niestety nie jestem a mój aparat to już w ogóle robi mi takie psikusy z kolorami, że szkoda gadać!
Widać na zdjęciach numery i nazwy kolorów. Uwielbiam je wszystkie, moim faworytem, jak na razie, jest 220 - i chyba nie tylko moim, ponieważ ten kolor zniknął jako pierwszy z pobliskich drogerii :).
Musicie pamiętać, że intensywność tych pomadek zależy od ilości warstw, które położymy, można więc kolor na ustach stopniować - od delikatnej poświaty koloru aż do niemal pełnego krycia. Pomadki gładko suną po ustach i świetnie się rozprowadzają. Nie wysuszają ust, ale też i nie nawilżają zbytnio. Kolor czasami ucieka zbyt szybko z ust, ale... wybaczam im wszystkie maleńkie niedociągnięcia. KOCHAM JE!!!
I jak się Wam podobają? Mi bardzo :) Ja w ogóle jestem pomadkowo - cieniowym freakiem :D Wiecznie mi mało.
Buziaki,
Ania
Widziałyście w ostatnim poście z nowościami TUTAJ, że zwariowałam na punkcie pomadek Color Whisper od Maybelline. Muszę się Wam przyznać... dołączyły do nich 2 kolejne. Pomadki są Fantastyczne!!!! MNY dawno nie wypuściło tak dobrego produktu. Swoją drogą - zachwycona pomadkami zaczęłam w końcu zerkać na ofertę marki i co się okazuje? Od mojego ostatniego kontaktu z kosmetykami MNY bardzo dużo się polepszyło :) Na szczególną uwagę zasługują kredki master drama, którymi powinny się zachwycić fanki AVON SuperSHOCK. Kredki te są żelowe i mają świetną trwałość. Ale nie o nich dzisiaj.
Dzisiaj post o 6 księżniczkach i mam nadzieję,, że powiększą one swoją rodzinkę za jakiś czas - podobają mi się WSZYSTKIE KOLORY, bez wyjątku, a jest ich 12, przynajmniej w Polsce :) Innymi słowy mam już połowę rodzinki. Żałuję, że te w PL nie mają takich fajnych napisów na opakowaniu jak te "zagramaniczne" ;).
Większość pomadek nie posiada drobinek, a nawet jeżeli już są to na ustach robią się niemal niewidoczne.
Moja mała kolekcja to:
Informacje od producenta:
DLA KOGO?
Dla kobiet, które nie boją się uwodzić kolorem
DZIAŁANIE
Color Whisper to seksowna przezroczystość koloru na Twoich ustach. Dzięki lekkiej, żelowej formule, światło swobodnie przepływa krawędzią ust nadając im kuszącego blasku. Kolor frywolny, delikatny i zrazem intensywny, jak tajemnica szeptana na ucho. Odważ się, czasami szept znaczy więcej niż krzyk.
EFEKT
Szept koloru na Twoich ustach
To jedziemy po kolei :) Pokazuję tylko na usteczkach :) Mistrzem fotografii niestety nie jestem a mój aparat to już w ogóle robi mi takie psikusy z kolorami, że szkoda gadać!
Widać na zdjęciach numery i nazwy kolorów. Uwielbiam je wszystkie, moim faworytem, jak na razie, jest 220 - i chyba nie tylko moim, ponieważ ten kolor zniknął jako pierwszy z pobliskich drogerii :).
Musicie pamiętać, że intensywność tych pomadek zależy od ilości warstw, które położymy, można więc kolor na ustach stopniować - od delikatnej poświaty koloru aż do niemal pełnego krycia. Pomadki gładko suną po ustach i świetnie się rozprowadzają. Nie wysuszają ust, ale też i nie nawilżają zbytnio. Kolor czasami ucieka zbyt szybko z ust, ale... wybaczam im wszystkie maleńkie niedociągnięcia. KOCHAM JE!!!
130 PINK POSSIBILITIES
Bardzo delikatny róż o kremowym wykończeniu.
160 ROSE OF ATTRACTION
Nieco ciemniejszy róż z delikatną domieszką czerwieni, posiada maleńkie drobinki, które są ledwo widoczne na ustach.
210 OH LA LILAC
Kolejny, który szybko zniknął z drogerii. Delikatny lila-róż o kremowym wykończeniu. Jest świetny i można nim wyczarować różne efekty.
220 LUST FOR BLUSH
Ulubiony!!! Kremowe wykończenie i kolor przybrudzonego różu to jest to, czego od dawna szukałam!
620 BARE TO BE BOLD
Bardzo kremowy i jasny nudziaczek, może być spokojnie stosowany jako błyszczyk.
720 MOCHA MUSE
Lekki beż z delikatnymi drobinkami.
I jak się Wam podobają? Mi bardzo :) Ja w ogóle jestem pomadkowo - cieniowym freakiem :D Wiecznie mi mało.
Buziaki,
Ania
świetnie się prezentują na ustach! ;) 160 musi być moja! i tak teraz widzą, ze na jednej się pewnie nie skończy ;p
OdpowiedzUsuńeM, obawiam się, że nie! Ja przepadłam totalnie!
Usuń210 i 220 rewelacyjne. Muszę je mieć. :) Coś mi się zdaje że te pomadki są nieco podobne do moich lip balmów z L'oreal. :)
OdpowiedzUsuńBalmy też posiadam i te pomadki są inne.
UsuńMNY CW mają więcej pigmentu i nie działają tak odżywczo na usta.
Mocha za mną chodzi,ale mam tyle nudziaków do ust że już sama nie wiem :(
OdpowiedzUsuńHeh... ja się już nie wypowiadam :)
Usuń2 i ostatnia bardzo w moim type <3
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
Usuń160 najładniejszy efekt
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :)
UsuńLust for Blush - genialny!!!
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania!
Usuńnie wiem, która piękniejsza. Podobają mi się wszystkie oprócz 130 i 160
OdpowiedzUsuńNie lubisz takich kolorów?
UsuńMi podobają się WSZYSTKIE! Łącznie z tymi, których jeszcze nie mam.
może jakbym zobaczyła na żywo zmieniłabym zdanie:P
Usuńja mam 530 dziwoląg, czerwień w opakowaniu, a na ustach róż
Faktycznie... widać na swatchach, że robi się z niego fuksja taka...
UsuńAle spoko, spoko... dam sobie z nim radę :)
W sumie to dobrze, że jest ich w Polsce tylko 12 a nie 20 - zbankrutowałabym na bank!!!
To jestesmy freak'i dwa :D Najpiekniejsze 4 ostatenie :P
OdpowiedzUsuńHi hi !
UsuńWszystkie są boskie.
Na pewno jeszcze coral trafi szybko w moje ręce, a raczej... na moje usta!
piękne kolory ! mam jednak wrażenie, że będa ważyć się na ustach :(
OdpowiedzUsuńNie, nie ważą się.
UsuńMoże dlatego jest takie wrażenie, bo robiłam zdjęcia jak było dosyć gorąco i pomadki były leciutko miękkie.
Wszystkie odcienie są cudowne, ale najbardziej podoba mi się nr 720 :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Też jest świetna!
UsuńOh La Lilac - zakochałam się!:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawy kolor :)
UsuńDwie pierwsze szminki nie w moim typie. Pozostałe ładne, ale najbardziej podoba mi się pomadka nr 210. ;)
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi :). Mi podobają się różne kolory na ustach :)
Usuń220 najbardziej przypadł mi do gustu :))
OdpowiedzUsuńTo mój ulubieniec :)
UsuńO kurka, muszę dokupić lust for blush :DDD
OdpowiedzUsuńHa ha! Kuszą, prawda?
UsuńTo wyjątkowo udane pomadki.
220 jest przepiękna:-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
Usuń"Choruję" na nie już od dłuższego czasu i chyba w końcu się skusze, oj Moja Droga, ale kusisz!
OdpowiedzUsuńTo nie ja! To Whisperki szepczą do ucha...
UsuńNiesamowita ilość :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam! Tylko 6!
UsuńOstatnio bardzo zawiodłam się na jednej ze szminek Bell, bo pełna jest takich błyszczących drobinek, których bardzo nie lubię. Tym bardziej ta od MNY wydaje mi się więc bardzo kusząca! No i te piękne kolory... Ach! :D
OdpowiedzUsuńMnie znudziły już pomadki ze zbyt dużą ilością drobinek.
UsuńWszystkie wyglądają cudownie! :D
OdpowiedzUsuńMhm...
Usuń620 i 720 bajka!! :)
OdpowiedzUsuńWidzę lubisz nudziaki :)
Usuńniedobra kobieto! nie pokazuj! w dwóch pierwszych się przez Ciebie zakochałam <3
OdpowiedzUsuńA ja przez Ciebie w Color Tattoo - jesteśmy kwita!
Usuńjak zobaczyłam 210 to pomyślałam taki fiolet na ustach... to nie dla mnie ale kiedy zobaczyłam swatch muszę przyznać, że świetnie się prezentuje na ustach:)
OdpowiedzUsuńCieniutka warstwa tworzy na ustach świetny efekt!
UsuńŚwietne kolory, najbardziej podoba mi się 620 :)
OdpowiedzUsuńJest cudna, daje bardzo delikatny efekt!
Usuń220 jest przepiękna ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) to moja ulubiona!
Usuńświetny efekt na ustach dają! *.*
OdpowiedzUsuńTak, to delikatny efekt, ale można go stopniować.
UsuńWszystkie są świetne, ale 160 najbardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDaje bardzo ładny efekt na ustach, całkiem wyrazisty.
UsuńNajbardziej podoba mi się 160:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdla mnei mocha najpiękniejsza <3
OdpowiedzUsuń:) beżyk :)
UsuńSama się dziwię dlaczego jeszcze ich nie mam:D
OdpowiedzUsuńJa również się dziwię :)
UsuńPopraw się!
Póki co posiadam tylko jedna- Bare to be bold i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDaje na ustach śliczny efekt :)
UsuńCzemu jeszcze ich nie mam? Wszystkie śliczne:-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, może nie było jeszcze w drogerii :)
Usuń220 wydawał się taki mocny kolor, a tu takie pozytywne zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńTo jest mój ulubieniec! Dawno nie spotkałam tak pięknego koloru
Usuńmam tylko jeden odcien ale jestem w nim zakochana ;)
OdpowiedzUsuńA który masz? Pochwal się :)
Usuń210- zakochałam się!
OdpowiedzUsuńPiękna! W Suchej jeszcze ją widziałam :)
UsuńOooooo! :D
UsuńWszystkie bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńJedynie tej lawendy nieco bym się u siebie obawiała :)
To ewentualnie z tej jednej możesz zrezygnować :)
UsuńWszyscy je zachwalają,muszę kupic:)
OdpowiedzUsuńZachwyt, jak widzisz, nie jest bezpodstawny :)
UsuńSą przepiękne!
OdpowiedzUsuńI kuszą bardzo mocno :)
Pewnie wyjdę pokusie naprzeciw i kupię jakiś kolor/kolory :)
Kuszą strasznie! Szepczą do ucha: "Kup nam siostry!"
UsuńO kurcze! Są przepiękne! Lust for Blush musi być moja! :)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona!!! Efekt na ustach jest niesamowity!
UsuńMam 160 i jestem z niej niesamowicie zadowolona :) muszę dokupić jeszcze kilka, podoba mi się 210 i 220 :D
OdpowiedzUsuń160 to śliczny kolor, daje dosyć wyrazisty efekt :)
Usuń210 i 220 muszą być moje, cudne są :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, są cudne!
UsuńTeż je lubię, sama mam 440 Orange Attitude, ale mam już tyle szminek, że muszę się powstrzymywać przed zakupem kolejnych :) Z tych przedstawionych przez Ciebie przygarnęłabym 130 Pink Possibilities i 720 Mocha Muse :D
OdpowiedzUsuńJa też mam sporo pomadek, ale te są tak fajne, że szkoda ich nie nabyć :)
Usuń160 bardzo mi się podoba ale nie wiem, czy się skuszę. Muszę chyba dobrze wymacać testery. A co do kredek Master Drama to niestety miałam z nimi przyjemności i najlepiej oceniam czerń, bo ona jest niesamowita ale inne kolory to istny dramaT. W zeszłym roku o nich pisałam jak dobrze pamiętam.
OdpowiedzUsuńMi te pomadki na prawdę skradły serce. Odpowiadają mi w 100 %
UsuńMam 2 kredki master drama - fiolet ze stałej oferty oraz turkusową z nowej limitki.
Tej z limitki nie znam jeszcze dobrze, ale fiolet ( taki śliwkowy) jest świetny!
Idealnie się rozprowadza i trzyma się na powiece cały dzień! Polować jeszcze będę w Avon na SuperSHOCK - czasami w limitkach są fiolety. Muszę jeszcze obmacać kredki Rimmel ScandalEyes.
Może zmienili formułę? bo czerń jest świetna, nasycona i pięknie rozprowadza się na powiece ale fiolet tworzył prześwity i ładnie wyglądał jedynie w opakowaniu :(
OdpowiedzUsuńKredki z Rimmela podobają mi się, ale też znowu najlepiej oceniam czerń. Z pozostałymi kolorami wstrzymuję z opinią na razie.
Zbieram opinię co do pomadek, bo nie chcę się naciąć jak było z Apocalips. Z drugiej strony moje serce skradły klasyczne Chubby Sticki :)
Na Chubby Sticki to ja dopiero nabieram ochoty :)
UsuńApocalips mi raczej odpowiada, szczególnie 201 Solstice. 303 Apocaliptic - tylko na większe wyjścia.
Ten fiolet z MNY master drama jest świetny, nie tworzy u mnie prześwitów. Pokaże go za jakiś czas :)
Sliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńwszystkie pomadki są śliczne, a szczególnie 220 oraz 620 ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie prezentują się na ustach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŁadnie wyglądają na ustach. Ja na razie wstrzymuje się z zakupem ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mogłam się powstrzymać!
UsuńNo ta 220 jest boska, muszę poszukać tej szminki wreszcie :P
OdpowiedzUsuńPośpiwsz się! U mnie bardzo ciężko ją już dostać. Cieszy się chyba największą popularnością wśród Whisperek.
Usuńwszystkie kolorki takie mojowe :) ale te dwa pierwsze najbardziej mi w oko wpadły :)
OdpowiedzUsuńROSE OF ATTRACTION - tą oddaj :P Fajniutkie kolorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńNo nie, kolejna co kusi tymi pomadkami :D
OdpowiedzUsuńSpora ta kolekcja.ładne kolory choć ja takich kosmetyków nie używam w ogóle.Zaciekawiła mnie jedynie kredka do oczu :)
OdpowiedzUsuńKusisz kobieto, kusisz ! :D
OdpowiedzUsuńChcę ... choć jedną :D
Ale chyba ciężko będzie się zdecydować tylko na jedną sztukę ... ;)
W pierwszej chwili pomyślałam, że odcień Lilac musi wyglądać "trupio" na ustach. Ale się pomyliłam - moim zdaniem to jeden z najładniejszych kolorków :)
OdpowiedzUsuńNie mogę w to uwierzyć, jaki szał jest na nie :) I to nie tylko w polskiej blogosferze, bo jak oglądam na YT dziewczyny z Anglii, to też już jest miłość :) Aż się boję sama spróbować, bo mój domowy budżet nie jest na to gotów ;)
OdpowiedzUsuńA zaciekawiłaś mnie, jakie napisy mają zagraniczne opakowania?
Jestem w niebie ?! hihi . Moja miłość to numerek 440, no ale widzę,że na jednej się nie skończy, one są boskieee!! :)
OdpowiedzUsuńnumer 220 moim ulubieńcem!
OdpowiedzUsuńPomadki nr 160 i 720 podobają mi się najbardziej :) Ja chwilowo mam za dużo pomadek i muszę powstrzymywać się od ich kupowania :P
OdpowiedzUsuńMocha mocha! MUUUUSEEE ją mieć :D mi w odcieniach różu niezbyt dobrze, więc taka moko-czoko akurat dla mnie :) i jeszcze coral ambition mmm :)
OdpowiedzUsuńfajowa kolekcja :) a najbardziej mi się podoba 720 MOCHA MUSE :D
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! Ja jeszcze się na nie nie natknęłam ale najbardziej podoba mi się 1 i 2 - 130 i 160 ;D
OdpowiedzUsuńod dawna zastanawiam sie nad ta 130 :)
OdpowiedzUsuńNasze Whisperki, miłość po prostu :-D pięknie je zaprezentowałaś!
OdpowiedzUsuń:* dziękuję!
UsuńKażda z nich mi się podoba,ale 130 najbardziej mnie przekonała.
OdpowiedzUsuńwłaśnie oglądałam je w hebe i waham się pomiędzy 130 a 220! nie wiem którą wybrać :P
OdpowiedzUsuń