Pomadki Alverde - znacie?
Hejka :)
Witam Was w ten już prawie jesienny dzień... brr... jak zimno i ten nieprzyjemny wiatr. Już mi się niedobrze robi na myśl o nadchodzącej jesieni :(
A w takie dni trzeba też bardziej dbać o.. USTA!
Wiatr i zimno sprawia, że częściej są spierzchnięte, wysuszone, podrażnione.
I dzisiaj o pomadkach pielęgnacyjnych do ust Alverde. Juz kawał czasu temu wygrałam u Diggerowej rozdanie i m.in pomadkę Mandarynka - Wanilia. Niedawno natomiast mój mąż zrobił zakupy w Niemieckim dm-ie i przywiózł pomadkę Nagietkową.
W niemieckim dm pomadki kosztują 1,15 EUR.
Obie pomadki mają super składy i fajnie nawilżają usta i pielenują je:
Mandarynka - Wanilia - ma piękny zapach i jasny kolor. Widać, że jej konsystencja nie jest gładka, ma jakieś takie grudki, ale nie przeszkadzają one w niczym, pomadka dobrze sunie po ustach. Czasami, gdy nałożyłam pomadki za dużo to usta nieco kleiły się.
Nagietek - zapach jest takie... nagietkowy. Nie jest tak kuszący jak mandarynka, ale nie jest zły. Pomadka ma jednolitą konsystencję i jest nieco bardziej zbita. Na spierzchnięte usteczka działa jeszcze lepiej niż madaryna i jestem zachwycona jej działaniem
Obie są super, ale to nagietek się u nas idealnie spisuje i używam go dla Junioreczka. Bardzo szybko pomaga na suche skórki, które dużo rzadziej pojawiają się przy regularnym stosowaniu.
Polecam Wam szczerze pomadeczki :)
Witam Was w ten już prawie jesienny dzień... brr... jak zimno i ten nieprzyjemny wiatr. Już mi się niedobrze robi na myśl o nadchodzącej jesieni :(
A w takie dni trzeba też bardziej dbać o.. USTA!
Wiatr i zimno sprawia, że częściej są spierzchnięte, wysuszone, podrażnione.
I dzisiaj o pomadkach pielęgnacyjnych do ust Alverde. Juz kawał czasu temu wygrałam u Diggerowej rozdanie i m.in pomadkę Mandarynka - Wanilia. Niedawno natomiast mój mąż zrobił zakupy w Niemieckim dm-ie i przywiózł pomadkę Nagietkową.
W niemieckim dm pomadki kosztują 1,15 EUR.
Obie pomadki mają super składy i fajnie nawilżają usta i pielenują je:
Mandarynka - Wanilia - ma piękny zapach i jasny kolor. Widać, że jej konsystencja nie jest gładka, ma jakieś takie grudki, ale nie przeszkadzają one w niczym, pomadka dobrze sunie po ustach. Czasami, gdy nałożyłam pomadki za dużo to usta nieco kleiły się.
Nagietek - zapach jest takie... nagietkowy. Nie jest tak kuszący jak mandarynka, ale nie jest zły. Pomadka ma jednolitą konsystencję i jest nieco bardziej zbita. Na spierzchnięte usteczka działa jeszcze lepiej niż madaryna i jestem zachwycona jej działaniem
![]() |
Mandarynka-Wanilia Skład |
![]() |
Nagietek - Skład |
Obie są super, ale to nagietek się u nas idealnie spisuje i używam go dla Junioreczka. Bardzo szybko pomaga na suche skórki, które dużo rzadziej pojawiają się przy regularnym stosowaniu.
Polecam Wam szczerze pomadeczki :)
Pomadki ochronne uwielbiam jesienią i zimą, kiedy to moje usta są spierzchnięte i wymagają duuużej ochrony;) Tych nie miałam a wanilia z mandarynką brzmi mega zachęcająco;*
OdpowiedzUsuńSuper pachnie i fajnie działa. Dopiszemy następnym razem do listy :)
Usuńmam nadzieję że kiedyś uda mi się kupić :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
Usuńnie, jeszcze niczego z drogerii DM nie miałam
OdpowiedzUsuńJa już na szczęście TAK!!!
UsuńJa non stop używam pomadki ochronnej melisy Urody :)
OdpowiedzUsuńNie znam, jeszcze...
UsuńZastanawiam się nad zakupem pomadek Sylveco. Muszę się przejść do zielarskiego sklepu :)
Miałam jedną i drugą wersję.
OdpowiedzUsuńTa mandarynkowo-waniliowa zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.
Doskonale pielęgnowała usta w sezonie jesienno-zimowym.
Z tą nagietkową się nie polubiłam.
Mandarynka jest super, ale u nas lepiej jeszcze się sprawdziła właśnie Nagietkowa!
UsuńMam i czeka na swoje zastosowanie:)
OdpowiedzUsuńTo pójdą w ruch pewnie jak się zrobi chłodniej :)
Usuńznam i lubię :]
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńJa mam strasznie dużo tego typu produktów, i problem ze zużywaniem. Zawsze zapomnę przełożyć do drugiej torebki np. :D
OdpowiedzUsuńJa w każdej torebce mam pomadkę. Te jednak używałam głównie dla Juniorka w domku, więc mandarynka się skończyła już :)
UsuńMiałam obie wersje i bardzie do gustu przypadła mi pomadka nagietkowa:)
OdpowiedzUsuńDla Juniorkowego buziaka też się lepiej spisuje :)
UsuńUżywam regularnie obu na zmianę od lutego i jestem zachwycona:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i u Ciebie się spisały :)
Usuńnagietka bym chciała! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie go zakupisz w sklepach internetowych oferujących kosmetyki z DM
UsuńMam obie wersje i myślę, że na dniach rozpocznę ich stosowanie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz tak zadowolona jak ja :)
UsuńBędąc w DMie mam zamiar kupić tę wersję z mandarynką. Podobno jest dość popularna w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńTak, zauważyłam dosyć kilka postów o niej :)
Usuńu mnie tez tak zimno, ale jesień lubię
OdpowiedzUsuńPomadek nie znam, nie kusza mnie, bo mam inne
Kochana, wierzę, że masz zapasy na całkiem długi okres :)
Usuńnic nie miałam z tej firmy
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
UsuńTa mandarynkowa kusi:-)
OdpowiedzUsuńFajniutka :)
Usuńna mandarynkową bym się skusiła bo ciekawa jej zapachu jestem :)
OdpowiedzUsuńale z tej firmy nie miałam nic, a szkoda ;p
Na prawdę szkoda, bo mają niezłe kosmetyki. Aż żałuję, że tak mało kazałam mężowi kupić :)
UsuńUwielbiam pomadki ochronne, ale tych jeszcze nie poznałam...
OdpowiedzUsuńJa pomadki ochronne też bardzo lubię. I balsamy w słoiczkach, a najbardziej Tisane :)
UsuńKuszące te pomadki :)
OdpowiedzUsuńFajne są :)
UsuńLubię obie, ale też wolę tą nagietkową - trochę lepiej nawilża. W ogóle nie ciągnie mnie do innych pomadek, te są dla mnie idealne :)
OdpowiedzUsuńnie używałam ich jeszcze :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię pomadki carmex w sztyfcie :)
Nie znam ich,szczerze powiedziawszy nie używam żadnych pomadek do ust.Niedawno kupiłam sobie dwa Carmexy ale nawet ich nie otworzyłam.Niestety pomadki do ust i kremy do rąk są kosmetykami których nie używam systematycznie,jakoś w przypadku używania tych produktów jestem leniwa heh :)
OdpowiedzUsuńPo pomadki ochronne sięgam najczęściej zimą i najbardziej lubię klasyczną Bebe :) Z Alverde nie miałam styczności.
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takich pomadek. Zimą wazelinę nakładam :)
OdpowiedzUsuńMandarynkową uwielbiam a nagietkową mam ale jeszcze nie używałam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wersję z mandarynką i wanilią:) Świetnie pielęgnuje usta, jednocześnie roztaczając wokół siebie obłędny zapach. Nie miałam do czynienia z nagietkową pomadką, ale chętnie zapoznam się z jej właściwościami:)
OdpowiedzUsuńmmmm waniliowa;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
Mandarynka-vanilia, bardzo chętnie bym spróbowała, lubię takie 'lecznicze' pomadki, idealne na moje wiecznie spierzchnięte usta :)
OdpowiedzUsuń