×

VICTOR&ROLF FLOWERBOMB

Witajcie Kochani!

Niedawno spełniłam swoją kolejną perfumową zachciankę. Ten zapach jest kolejnym dowodem na to jak w przeciągu lat zmienił się mój gust zapachowy. Kiedyś nie mogłam znieść Angel-a Thierry Muglera ani właśnie Flowerbomb V&R, a teraz... teraz muszę je mieć w swojej kolekcji.

Flowerbomb powąchałam daaawno temu, jakoś chyba na początku jak się pojawiły ( a zostały wydane w 2005 roku) i wtedy były dla mnie za słodkie, za ciężkie, zbyt kwiatowe. Przez cały ten czas nie zwracałam na ie uwagi, aż w zeszłym roku trafiła w moje łapki przesłodka miniatura tych perfum. Zapoznałam się z zapachem i zapragnęłam mieć.










Zapach

Z moich informacji wynika, że zapach przeszedł reformulację gdzieś około 2014 roku , która sprawiła, że jest nieco delikatniejszy w odbiorze, co też może mieć wpływ na to, iż teraz mi się spodobały.

Nuty głowy: Bergamotka, Herbata, Osmanthus
Nuty serca: Jaśmin, Kwiat Afrykańskiej Pomarańczy, Frezja, Róża, Orchidea
Nuty bazy: Piżmo, Paczula

 Ja tu czuję przede wszystkim orchideę i paczulę. Owszem, tuż po psiknięciu czuć odrobinę tych świeższych nut - bergamotki i herbaty, ale one istnieją tylko przez krótką chwilę. Piżmo tworzy tu pudrowe tło dla kwiatów i paczuli. Są słodkie w taki właśnie pudrowy sposób - zapach jest bardzo kobiecy, elegancki, seksowny. Bardzo podoba się mężczyznom.
Według mnie jest całoroczny i nadaje się na przeróżne okazje, będzie też idealnym wyborem na perfumy ślubne. Szczerze mówiąc, gdybym teraz szła do ołtarza to byłby on jednym z mocnych kandydatów.






Flakon

Flakonik Flowerbomb jest wzorowany kształtem granatu, ale nie owocu, a broni - granatu z zawleczką. Flakon jest cudny i przykuwa uwagę. Wykończenia w kolorze różowego złota dodają mu elegancji.


Projekcja i trwałość

Spotkałam się z opiniami, że reformulacja zapachu wpłynęła na te parametry właśnie. Niestety obecnie nie mam porównania ze starszą wersją, natomiast ja jestem bardzo zadowolona. Zapach ma całodniową trwałość w niemal pełnej projekcji, zostawia za sobą delikatny ogon. Na ubraniach czuję go kilka dni dość mocno, w końcu to woda perfumowana.





Koniecznie muszę poznać flankery Flowerbomb oraz... zapachy Bonbon, które też bardzo mi się spodobały. Chyba ogólnie marka VIKTOR&ROLF wpisała się bardzo w moje upodobania perfumowe.

Buziaki,
Ania | Kosmetykoholizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger