×

GUUCI GUILTY | ZŁOTA JESIEŃ ZAMKNIĘTA W FLAKONIE

 Witajcie Kochani!

Wczoraj sięgnęłam po jeden z moich ulubionych jesiennych zapachów. Mam go już kilka lat, tak z 5 to spokojnie, flakonik już nieco podniszczony. Stwierdziłam, że w takim razie wrzucę na Insta zdjęcie z bloga, z recenzji zapachu. I wiecie co się okazało? Że ja jeszcze  nich na blogu nie pisałam!!! Nie mam pojęcia jak to jest możliwe, że nie zrobiłam temu zapachowi jakiejś sesji zdjęciowej już wcześnie, i w ogóle, że nie było jego pełnej recenzji, choć o samym zapachu wspominałam już kilka razy. Najwyższa więc pora by napisać dla Was kilka słów o

GUCCI GUILTY edt

perfumy Gucci Guilty zdjęcie flakonu

Zapach

Perfumy zostały wydane w 2010 roku. Pamiętam, że poznałam je jkoś niedługo po premierze i od razu bardzo mi się spodobały. Nie spotkałam się wcześniej z takim zapachem. Po prostu jesień zamknięta w pięknym złotym flakonie. CO ciekawe, mój nos wyczuwa nieco inne nuty niż te wyodrębnione w opisie zapachu.

Zanim kupiłam Gucci Guilty minęło kilka lat od momentu, w którym mi się spodobały. Flakon nabyłam w 2014 lub 2015 roku i mam go do teraz, zużyłam gdzieś połowę. Przy mojej ilości posiadanych flakonów, to i tak spore zużycie. A zanim je kupiłam, przez jakiś czas używałam niedostępnych już Avon City Rush, które były baaardzooo podobne.

Nuty zapachowe:

Nuty głowy: Mandarynka, Różowy Pieprz, Bergamotka
Nuty serca: Geranium, Brzoskwinia, Bez, Czarna Porzeczka, Jaśmin
Nuty bazy: Paczula, Wanilia, Białe Piżmo, Bursztyn

Mandarynka i Bergamotka - gdzie ja się pytam? Różowego pieprzu też tam nie czuję. Bez? No nie, nie tutaj (czuję go za to w najnowszych Gucci Guilty edp) Ja w Gucci Guilty czuję aromatyczną Śliwkę, być może z dodatkiem odrobiny brzoskwini a tło jest paczulowo-bursztynowe. Wącham Gucci Guilty i mam przed oczami Polską Złotą Jesień - kolorowe liście spadające z drzew, ciepłe słońce ogrzewające twarz swoim ciepłym blaskiem, lekko wilgotna ziemia, powietrze pachnące tak, że "czuć jesień", ciepło delikatnego szala, który już trzeba nosić przy szyi, brązowe botki, ławka w parku. To mój obrazek Gucci Guilty.  Są przepiękne. Otulające, ciepłe, wyjątkowe, kobiece, seksowne. 

Zapach nie należy do tych mocno rozwijających się. Odczuwam go niemalże tak samo przez cały okres trwania.

Kto lubi ciepłe i otulające jesienne zapachy, śliwkę w perfumach, ten koniecznie musi poznać te perfumy.


flakon Gucci Guilty edt

Flakon

Prosty i złoty, taki właśnie jesienny. Flakony Gucci są zawsze eleganckie, bez zbędnych udziwnień, bardzo często właśnie ze złotymi dodatkami. Jak widzicie na zdjęciach, przez długoletnie użytkowanie złotko zaczęło się ścierać z korka. W niczym mi to jednak nie przeszkadza, dalej pięknie prezentuje się na półce. Boki flakonu są szklane.


Projekcja i trwałość

Tutaj nie ma na co narzekać. Zapach należy do tych, które zostawiają za sobą mały ogonek i delikatnie wypełniają sobą pomieszczenie. Uwalniają się przy każdym ruchu. Jeżeli macie skłonności do migren, warto uważać z aplikowaną ilością.
Trwałość na obraniach jest kilkudniowa, na skórze wielogodzinna. Wyczuwam je na sobie od rana do wieczora.

Gucci Guilty

Znacie już to cudeńko?

Jakie są Wasze ulubione perfumy na jesień?

Buziaki dla Was
Ania | Kosmetykoholizm


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger